Rzecznik rządu: Polacy chcą dymisji Błaszczaka, bo są źle informowani

Moskwie zależy na tym, aby tego typu rządy jak PiS w Polsce nie mogły dalej rządzić - mówił w rozmowie z TVN24 rzecznik rządu, Piotr Müller.

Publikacja: 30.05.2023 07:59

Piotr Müller

Piotr Müller

Foto: PAP, Piotr Nowak

arb

Rzecznik rządu był pytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego, który o dziennikarzu TVN24, pytającym o ewentualną dymisję ministra obrony, Mariusza Błaszczaka, powiedział, że "występuje jako przedstawiciel Kremla".

Kaczyński o dziennikarzu TVN24: przedstawiciel Kremla. Rzecznik: Media można krytykować

- Dziennikarze, tak samo jak politycy, są przedstawicielami władzy, wy nazywacie to często czwartą władzą. Każda władza podlega krytyce i ocenie. Rozumiem, że być może dziennikarze są często bardziej wrażliwi, ale również państwo podlegacie ocenie opinii publicznej i nie jesteście wyciągnięci spod kontroli społecznej - odparł rzecznik.

Czytaj więcej

Sondaż: Większość Polaków chce dymisji Błaszczaka z powodu rosyjskiej rakiety

- Czy w Moskwie, na Kremlu, ucieszyliby się z odwołania ministra Błaszczaka, czy by się zasmucili? - pytał też Müller.

- Moskwie zależy na tym, aby tego typu rządy jak PiS w Polsce nie mogły dalej rządzić - dodał rzecznik przekonując, że Kreml wie, iż "Polska jest ramię w ramię z tymi państwami", które uważają, że działania Rosji i Białorusi są karygodne.

- Ktoś kto próbuje w tej chwili doprowadzić do dymisji ministra obrony w sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą, świadomie lub nieświadomie... w jakimś sensie ucieszyłoby to Moskwę - stwierdził Müller.

Na pytanie o sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej", z którego wynika, że niemal 54 proc. Polaków chciałoby dymisji Błaszczaka, rzecznik odparł, iż "Polacy są źle informowani w tej konkretnej sytuacji".

Müller zarzucił mediom, że w sposób "nierzetelny" przedstawiają skomplikowany mechanizm, jaką są relacje międzynarodowe.

Rzecznik o "Lex Tusk": Po decyzjach można się odwołać do sądu administracyjnego

Rzecznik był pytany o krytykę pod adresem ustawy "lex Tusk", którą w poniedziałek postanowił podpisać prezydent Andrzej Duda.

Krytycy tej ustawy, nazywanej "lex Tusk" zwracają uwagę, że komisja ma mieć nadzwyczajne, naruszające konstytucję uprawnienia - w tym możliwość pozbawiania osób uznanych za działające pod wpływem Rosji prawa do zajmowania stanowisk związanych z wydawaniem pieniędzy publicznych przez 10 lat.

- Wszelkie decyzje, które podejmie komisja podlegają następczo kontroli sądów. Na podstawie prawa postępowania przed sądami administracyjnymi - stwierdził rzecznik. 

Czytaj więcej

Lex Tusk: komisja ruszy przed wyborami, a odwołania do sądu już po nich

Na uwagę, że sąd administracyjny bada tylko zgodność działania z procedurami i nie musi zawiesić decyzji komisji, Müller powtórzył, że "jeżeli będzie decyzja podjęta w sprawie jakiejś osoby, to taka osoba ma prawo wniosku do sądu oraz wniosku do sądu o zawieszeniu tej decyzji". - Sąd może się do takiej decyzji przychylić - dodał.

Wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.

Artykuł 99, ust. 3 Konstytucji RP

- Artykuł 99 ust. 3 Konstytucji mówi o tym, że do Sejmu nie mogą kandydować osoby, które są skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwa z oskarżenia publicznego na karę pozbawienia wolności. Nie ma zagrożenia żadnego polityka w Polsce, że z tytułu decyzji podjętej przez komisję nie będzie mógł kandydować do Sejmu - przekonywał też. Na pytanie pełnienia jakich funkcji może komisja zakazać, rzecznik przyznał, że chodzi o takie stanowiska jak "dyrektorzy departamentów, ministrowie czy premier rządu".

Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Szczyt Trójmorza: Geopolityka cierpi w czasie kampanii wyborczej
Polityka
Ile mieszkań ma Karol Nawrocki? Kandydat PiS twierdził, że jedno, dokumenty temu przeczą
Polityka
Karol Nawrocki wydał książkę poza IPN. Pracownicy Instytutu muszą mieć na to zgodę
Polityka
Donald Tusk: Rafał Trzaskowski jest kandydatem obywatelskim, niezależnym ode mnie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Nowy sondaż po debacie prezydenckiej. Karol Nawrocki nieco bliżej Rafała Trzaskowskiego