Rosja mści się za zablokowane konta

Od ponad roku polska ambasada w Moskwie ma zablokowane konta bankowe. Opłaty pobiera w euro, a nie w rublach. MSZ utajnia informacje na ten temat.

Publikacja: 18.05.2023 10:34

Ambasada Rosji w Warszawie

Ambasada Rosji w Warszawie

Foto: Fotorzepa/Radek Pasterski

Od marca zeszłego roku konta bankowe Ambasady RP w Moskwie pozostają niezmienne zablokowane” - biuro prasowe MSZ potwierdziło „Rzeczpospolitej”, że Rosjanie wyciągnęli konsekwencje wobec Polski za prokuratorskie zajęcie środków o wartości 5 mln zł na kontach bankowych ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Polska dotychczas tego nie ujawniła, choć to efekt retorsji za zajęcie rosyjskich pieniędzy.

Polska tuż po wybuchu wojny na Ukrainie zablokowała pieniądze należące do ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce powołując się na to, że mogą być one wykorzystywane do finansowania działalności terrorystycznej lub prania brudnych pieniędzy. Powodem był fakt, że pracownicy ambasady chcieli na początku marca wypłacić w banku Santander ogromną ilość gotówki – dwa razy po 0,5 mln dolarów, potem 300 tys. dolarów, i dwukrotnie po 500 tys. zł. Generalny Inspektor Informacji Finansowej wypłatę zablokował i złożył zawiadomienie.

Czytaj więcej

Rosja straciła miliony. Ambasada nie odwołała się od decyzji polskiej prokuratury

Prokuratura zablokowała konta ambasady na rok, a ostatnio (na przełomie lutego i marca) zmieniła formę i pieniądze uznała za dowody rzeczowe w śledztwie. Ta stała się prawomocna, bo ambasador Rosji w Polsce – o czym pisaliśmy - nie złożył na to zażalenia.

Ponad tydzień temu pytaliśmy o zapowiadany przez Rosję odwet. Ministerstwo Spraw Zagranicznych przyznało nam w odpowiedzi, że „od marca zeszłego roku konta bankowe Ambasady RP w Moskwie pozostają niezmienne zablokowane”. Ostatnio potwierdziła to w komunikacie Federacja Rosyjska. Decyzje polskiej prokuratury nazwano „bezczelnymi działaniami polskich władz”, które mają być sprzeczne z prawem i konwencją wiedeńską (polski sąd uznał, że śledczy nie naruszyli konwencji).

Czytaj więcej

Zajęte miliony rosyjskiej ambasady w Polsce. Rosja: Możemy odpowiedzieć asymetrycznie

Polska jest częścią UE i obowiązuje ją ustawa o finansowaniu terroryzmu i praniu pieniędzy - banki muszą informować GIIF o transakcjach przekraczających 15 tys. euro. W tym samym czasie kiedy polscy śledczy zdecydowali o zablokowaniu kont rosyjskiej ambasady, na wniosek szefa ABW (na podstawie informacji od sojuszników) wydalono z kraju 45 rosyjskich dyplomatów pod zarzutem szpiegostwa przeciw Polsce.

Próbowaliśmy dopytać MSZ o szczegóły dotyczące retorsji wobec polskiej placówki w Moskwie. Na jakiej podstawie Rosja zablokowała nam konta i o jakie kwoty chodzi. A także, jak ambasada radzi sobie w tej sytuacji?

Jednak resort odmówił nam odpowiedzi. „Z uwagi na konieczność uwzględnienia aktualnej sytuacji bezpieczeństwa Ambasady RP w Moskwie i jej personelu, Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie może udzielić odpowiedzi na dodatkowe pytania” - odpisało nam biuro MSZ.

- Nie rozumiem dlaczego nie chcą na to odpowiedzieć. Rosjanie przecież wiedzą jaką sumę zablokowali polskiej ambasadzie i znają podstawę zastosowania blokady tych środków. To nie jest tajemnica, jaką wrogowie mogliby wykraść. Nie wiem przed kim MSZ chroni te informacje i dlaczego ukrywa je przed polskim społeczeństwem – komentuje poseł Marek Biernacki z KP, były koordynator ds. służb specjalnych. Jak zaznacza, Rosjanie "zapewne wymyślili uzasadnienie, „mają w tym bogatą tradycję i wyobraźnię”. - Myślę, że nie wysilali się, i potraktowali to jako retorsję, że skoro Polska zablokowała ich środki, to oni zrobili dokładnie to samo. I dopóki my im nie zwrócimy ich pieniędzy, oni nie oddadzą naszych – mówi poseł Biernacki.

Według naszej wiedzy, w polskiej placówce w Moskwie nadal pracują 44 osoby - sporo zważywszy na fakt, że Polska przestała wydawać wizy Rosjanom od ubiegłego roku. Jak funkcjonuje ambasada? Nie zostali o tym poinformowani nawet posłowie z komisji spraw zagranicznych. - Kanały dyplomatyczno - wywiadowcze na pewno nadal istnieją, rosyjska ambasada w Polsce też działa, mimo zamknięcia jej kont – zauważa inny nasz rozmówca.

- Nie wiem jakie kwoty zostały zablokowane, nie poruszaliśmy tej kwestii na komisji - mówi nam poseł Władysław T. Bartoszewski (z KP), wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Resort wyjaśnił nam tylko, że w obecnej sytuacji pobiera opłaty konsularne nie w rublach, ale w euro.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. – Prawo konsularne (art. 107 ust. 2) w uzasadnionych przypadkach, o ile przemawiają za tym uwarunkowania w państwie przyjmującym, po uzyskaniu zgody Ministra Spraw Zagranicznych, konsul może pobierać opłatę konsularną w innej walucie niż waluta państwa przyjmującego. Z uwagi na uwarunkowania lokalne w Federacji Rosyjskiej, opłaty konsularne w polskich urzędach konsularnych w Rosji są zatem przyjmowane w euro” - odpowiada nam MSZ. I wskazuje, że „zgodnie  z przepisami Rozporządzenia Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 18 grudnia 2015 r. w sprawie opłat konsularnych opłatę konsularną wnosi się co do zasady w kasie urzędu konsularnego, i takie rozwiązanie stosuje placówka w Moskwie (w praktyce nie ma bowiem możliwości wpłaty na konto placówki)”.

Polityka
Wybory pokazały, że Donald Trump jednoczy Kanadyjczyków
Polityka
Liberałowie wygrywają wybory w Kanadzie. Donald Trump znów pisze o aneksji sąsiada
Polityka
Przyszły rząd Friedricha Merza na razie niekompletny
Polityka
Wołodymyr Zełenski nie przyjedzie do Warszawy na szczyt Trójmorza
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Jest wyrok. Były prezydent Ukrainy skazany na 15 lat więzienia