Jesse Sbaih jest prawnikiem z Nevady. 40 lat temu urodził się w Jordanii w rodzinie palestyńskich uchodźców. Do Stanów Zjednoczonych przyjechał z rodzicami w wieku 11 lat.
Teraz walczy o nominację Demokratów do walki o mandat z tego stanu w wyborach do Izby Reprezentantów, które odbędą się w listopadzie wraz z wyborami prezydenckimi.
Nie jest jednak faworytem partii, którą chce reprezentować. On sam twierdzi, że przywódca Demokratów w Senacie Harry Reid, którego poparcie jest w Nevadzie kluczowe, wytłumaczył mu dobitnie dlaczego: "Nie dasz rady wygrać, bo jesteś muzułmaninem".
Te słowa miały paść już wiele miesięcy temu - przytacza je zaangażowany w sprawy palestyńskie amerykański portal Mondoweiss. Bywa on krytykowany za stronniczość i antysemityzm, ale jego tekst o problemach Jessego Sbaiha podchwycili w mediach społecznościowych dziennikarze z najpoważniejszych gazet.
Biuro Harry'ego Reida zaprzecza, jakoby odrzucał on kandydaturę Sbaiha z powodu islamu, który ten wyznaje. Powodem ma być brak doświadczenia politycznego. Reid miał jedynie sugerować, że przeciwnicy będą w kampanii atakować go za to, że jest muzułmaninem.