Przed mistrzostwami świata w piłce nożnej premier Mateusz Morawiecki miał na spotkaniu z członkami reprezentacji obiecać polskim piłkarzom co najmniej 30 mln zł premii za wyjście z grupy - informowało w poniedziałek wp.pl. Nie wiadomo było, w jakim trybie i z jakiego funduszu miałaby być wypłacona ta premia.
Prezes PZPN Cezary Kulesza mówił, że nie zna szczegółów. Pytany o sprawę rzecznik rządu Piotr Müller nie potwierdził, że piłkarze i sztab szkoleniowy mieli otrzymać premie. Poinformował, że ma powstać specjalny fundusz na rozwój piłki nożnej, "który będzie zajmował się szkoleniem, rozwojem dzieci, budową infrastruktury, nowymi technologiami w sporcie czy kwestiami rozwoju reprezentacji Polski".
Czytaj więcej
Rzecznik rządu Piotr Müller odniósł się do informacji o przyznaniu przez premiera Mateusza Morawi...
We wtorek o premie dla reprezentacji kierowanej przez Czesława Michniewicza zapytany w Radiu Zet został nowy rzecznik PiS Rafał Bochenek, w przeszłości rzecznik rządu. - Jeżeli uważnie wsłuchiwaliśmy się w słowa rzecznika rządu Piotra Müllera, który mówił jednoznacznie, że te środki miały być przeznaczone na szkolenie młodych piłkarzy, na w ogóle wsparcie całego środowiska piłkarskiego, no to myślę, że w tym sensie te 30 milionów miały być dedykowane (przeznaczone dla - red.) piłkarzom na takich zasadach - odparł Bochenek.
- Dlatego nie rozumiem tego całego larum, zwłaszcza że wczoraj rzeczywiście rzecznik rządu zabrał w tej sprawie bardzo jednoznaczne stanowisko. Rozwój sportu wśród dzieci i młodzieży - na to miały być przeznaczone te pieniądze - dodał.