Wiceszef klubu PiS, Marek Suski, mówił antenie Radia Plus o możliwym zakończeniu konfliktu rządu z Komisją Europejską ws. Krajowego Planu Odbudowy. Zdaniem polityka, nie toczy się konflikt rządu z Brukselą, a konflikt z opozycją, która "wykorzystując unijne struktury blokuje środki dla Polski". - Tak naprawdę to jest ręka niemiecka, bo Niemcy tam mają dominującą rolę. A ponieważ Niemcy wspierają opozycję…no ten opposition fuhrer, tutaj nawet zdjęcie jego jest, jest wspierany przez Niemcy, którzy życzą mu, żeby powrócił na fotel premiera - powiedział Marek Suski i przewodniczącym PO, Donaldzie Tusku. - Wykorzystują te środki, żeby zmusić Polskę do poddaństwa wobec Niemiec. To ma być mechanizm, który przymusi do czegoś Polaków: będzie albo biednie, ale wolno albo złota klatka - dodał.

Czytaj więcej

Marek Suski: Dość szantażu Polski, nie poddamy się niewoli brukselskiej

Zapytany o reformę sądownictwa, o którą toczy się spór, Suski powiedział, że ”nasze sądownictwo nie działało i nie działa należycie". - Jest wielu sędziów, którzy się starają, jest też wielu takich, którzy współpracują z opozycją - stwierdził i dodał, że nie wierzy, by w tym sporze chodziło właśnie o sędziów.

- Co do porozumienia z Unią, to ja widzę już długi ciąg wymyślania różnych kamieni milowych. Po ich spełnieniu wymyśla się kolejne. Ja po prostu nie wierzę Unii, oni wcale nie chcą doprowadzić do porozumienia, chcą po prostu zagłodzić Polskę - ocenił poseł PiS.

Polityk zapytany został także o możliwe zablokowanie środków z unijnego budżetu. Jak stwierdził, oznaczałoby to "w gruncie rzeczy koniec Unii". - To nie chodzi o wystąpienie (red. Polski z UE), tylko o złamanie zasad - powiedział i przyznał, że ma nadzieję, że pieniądze będą wypłacone Polsce.