Nitras był pytany o sygnalistów, którzy zgłosili się do niego informując o nadużywaniu przez byłego marszałka Sejmu, Marka Kuchcińskiego, lotów o statusie HEAD w przypadku m.in. lotów do domu czy lotów, w czasie których na pokładzie nie było Marka Kuchcińskiego lecz np. jego żona.
Czytaj więcej
Prokuratura od dwóch lat nie wszczęła śledztwa w sprawie Marka Kuchcińskiego, który jako marszałek Sejmu wykorzystywał rządowe samoloty do prywatnych celów. Na celowniku służb znalazł się za to sygnalista, który ujawnił całą sprawę.
- Gdyby nie sąd, gdyby to była decyzja prokuratury, to te osoby siedziałyby dzisiaj w areszcie. Oni są nękani, są prześladowani, dotyczy to także ich rodzin, w tym dzieci. Oni mają ciągle zarzuty, nie ma aktu oskarżenia w sądzie, więc nie mogą się bronić, ale żyją z piętnem ludzi oskarżonych, nękanych - mówił Nitras.
Poseł KO tłumaczył, że problem polegał na tym, że lotem o statusie HEAD, z czym wiąże się m.in. to że "na całej trasie lotu zawiadamiane są szpitale, karetki, policja jest zabezpieczana, skrzyżowania są zabezpieczane" leciały osoby nieuprawnione.