Orban: Przez sankcje wobec Rosji Europejczycy biednieją. Spytamy o nie Węgrów

Premier Węgier, Viktor Orban mówił w węgierskim parlamencie, że "za drastyczny wzrost cen energii nie odpowiadają procesy gospodarcze, lecz polityczne". - Mówiąc wprost - decyzje polityczne Brukseli - oświadczył węgierski premier.

Publikacja: 26.09.2022 14:27

Viktor Orban

Viktor Orban

Foto: PAP/EPA

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 215

Orban - cytowany przez węgierską agencję MTI - wyraził przekonanie, że wojna Rosji z Ukrainą będzie się przeciągać, co grozi załamaniem gospodarczym w Europie i na świecie.

Według słów Orbana w związku z wojną na Ukrainie jej ofiarami stają się kolejne kraje świata, które zaczynają odczuwać ich skutki ponieważ - "ze względu na sankcje Zachodu konflikt lokalny zmienił się w globalną wojnę handlową".

Premier Węgier ocenił następnie, że należy się spodziewać przedłużającej się wojny, ponieważ USA i UE wspierają Ukrainę bronią i pieniędzmi, a "rezerwy Rosji są nieograniczone, zarówno jeśli chodzi o ludzi, jak i broń".

Czytaj więcej

Orban przekonuje, że sankcje UE wobec Rosji powinny być uchylone

Orban mówił też, że kraje Europy muszą dziś uiszczać karną dopłatę za surowce energetyczne - ropę, gaz i prąd, podczas gdy cena gazu i energii elektrycznej w USA jest tylko ułamkiem tej ceny na europejskim rynku. 

W ocenie premiera Węgier Zachód jest po stronie wojny, a Węgry - po stronie pokoju. - Zamiast domagać się kontynuowania i eskalacji wojny, domagamy się natychmiastowego zawieszenia broni i negocjacji pokojowych - stwierdził węgierski premier.

- W globalnej wojnie ekonomicznej każdy kraj ma własne interesy, a najważniejszą rzeczą dla Węgier jest ochrona bezpieczeństwa, gospodarki i narodowej suwerenności - podkreślił.

Orban zapowiedział też, że węgierski rząd będzie pierwszym w Europie, który zapyta obywateli o sankcje wobec Rosji.

Premier Węgier zarzucił Brukseli, że choć ta często krytykuje Węgrów za łamanie europejskich wartości, z których główną jest demokracja, to jednak sankcje nie zostały nałożone na Rosję demokratycznie, ponieważ zdecydowali o nich "brukselscy biurokraci i europejskie elity".

W globalnej wojnie ekonomicznej każdy kraj ma własne interesy

Viktor Orban, premier Węgier

- Pomimo tego, że obywatele Europy płacą cenę, nie spytali ich o to - podkreślił Orban dodając, że węgierski rząd zapyta Węgrów o sankcje w ramach narodowych konsultacji. Węgrzy będą mieli odpowiedzieć na pytanie czy popierają obecne sankcje i ewentualne wprowadzanie nowych sankcji wobec Rosji.

- Z powodu sankcji mieszkańcy Europy stają się ubożsi - mówił też Orban.

Orban - cytowany przez węgierską agencję MTI - wyraził przekonanie, że wojna Rosji z Ukrainą będzie się przeciągać, co grozi załamaniem gospodarczym w Europie i na świecie.

Według słów Orbana w związku z wojną na Ukrainie jej ofiarami stają się kolejne kraje świata, które zaczynają odczuwać ich skutki ponieważ - "ze względu na sankcje Zachodu konflikt lokalny zmienił się w globalną wojnę handlową".

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Morderstwa, pobicia, otrucia, zastraszanie. Rosja atakuje swoich wrogów za granicą
Polityka
Boris Johnson chciał zagłosować w wyborach. Nie mógł przez wprowadzoną przez siebie zmianę
Polityka
Tajna kolacja Scholza i Macrona. Przywódcy Francji i Niemiec przygotowują się na wizytę Xi
Polityka
Bloomberg: Turcja wstrzymała wymianę handlową z Izraelem
Polityka
Co zrobi Moskwa, jeśli Zachód zabierze Rosji 300 miliardów dolarów?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił