Rosyjskie atomowe okręty podwodne ćwiczyły na Morzu Barentsa

Dwa rosyjskie okręty podwodne o napędzie atomowym, wchodzące w skład rosyjskiej Floty Północnej, wzięły udział w ćwiczeniach, w czasie których przeprowadziły atak rakietowy na cel imitujący zgrupowanie okrętów wroga na Morzu Barentsa - informuje służba prasowa Floty Północnej.

Publikacja: 20.06.2022 05:30

Okręt podwodony K-560 Siewierodwińsk

Okręt podwodony K-560 Siewierodwińsk

Foto: Mil.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>, via Wikimedia Commons

arb

W czasie ćwiczeń, z pokładu okrętów podwodnych o napędzie atomowym, wystrzelono pociski manewrujące Kalibr i Granit.

"Zdolne do przenoszenia pocisków manewrujących okręty podwodne Floty Północnej przeprowadziły atak rakietowy na cel imitujący zgrupowanie okrętów wroga na Morzu Barentsa" - głosi komunikat służby prasowej Floty Północnej. Z komunikatu wynika, że cel został trafiony z odległości ok. 200 km.

Czytaj więcej

Chiny testowały system obrony przeciwrakietowej

W ćwiczeniach brały udział okręty podwodne o napędzie atomowym Siewierodwińsk i Smoleńsk.

Jak czytamy w komunikacie głównym celem ćwiczeń było "jednoczesne ostrzelanie celu różnymi rodzajami pocisków manewrujących, poruszających się z różną prędkością i mających różną trajektorię lotu".

Głównym celem ćwiczeń było jednoczesne ostrzelanie celu różnymi rodzajami pocisków manewrujących

Flota Północna podaje, że ćwiczenia zakończyły się sukcesem, a "broń rakietowa potwierdziła swoją charakterystykę i wysoką niezawodność".

Polityka
Meta przekazała darowiznę na fundusz inauguracyjny Trumpa. Zuckerberg poprawia stosunki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Asad uciekł z Syrii. Rosjanie pozostali w swych bazach
Polityka
Nie będzie litości dla oprawców z reżimu Asada
Polityka
Donald Trump Człowiekiem Roku magazynu „Time”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Donald Tusk po spotkaniu z Emmanuelem Macronem: To wyborcy będą wybierali prezydentów, a nie Putin