Reklama

Inflacja w Polsce. Komorowski: Robię zakupy i prawie płaczę z innymi w sklepie

Były prezydent Bronisław Komorowski skomentował wzrost inflacji w Polsce i rosnące ceny produktów i usług. - Prawdopodobnie cena chleba sięgnie 10 zł za kilogram. Bardzo ostre słowa pod adresem rządzących, rzeczywistości, słyszy się praktycznie wszędzie - powiedział w Radiu Zet.

Publikacja: 10.06.2022 09:17

Były prezydent Bronisław Komorowski komentował wzrost cen

Były prezydent Bronisław Komorowski komentował wzrost cen

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

zew

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) po raz dziewiąty z rzędu podniosła stopy procentowe, tym razem o 75 punktów bazowych. Główna, referencyjna stopa procentowa wzrosła tym samym do najwyższego od 14 lat poziomu. Według wstępnych danych GUS, w maju 2022 r. - rok do roku - ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 13,9 proc.

- Teraz robię zakupy i prawie płaczę, i to razem z innymi ludźmi w sklepie, bo jednak szokujący jest wzrost cen, praktycznie wszystkich produktów i wszystkich usług - skomentował w rozmowie z Radiem Zet Bronisław Komorowski.

Czytaj więcej

Chrust z lasu. Suski: Nie sądzę, żeby to miało rozwiązać problemy z węglem

Były prezydent był pytany o opinie mieszkańców Budy Ruskiej, w której mieszka, w związku z sytuacją. - Myślę, że takie (negatywne - red.) nastroje rosną. Jedni są mniej, drudzy bardziej nerwowi. Ale tego rodzaju słowa, bardzo ostre słowa pod adresem rządzących, rzeczywistości, słyszy się praktycznie wszędzie. Chyba głównym tematem rozmów na bazarze np. w Sejnach są ceny - mówił Komorowski.

Były prezydent dodał, że za chwilę "prawdopodobnie cena chleba sięgnie 10 zł za kilogram", a "jeszcze nie tak dawno" chleb kosztował 4 zł. - To jednak jest drastyczny wzrost cen i drastyczny wzrost kosztów utrzymania. Będzie to niesłychanie trudny okres dla wielu polskich rodzin - podkreślił.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

KPO. Nowe opłaty od aut spalinowych. Minister: Prosimy nie straszyć

Bronisław Komorowski mówił, że inflacja w Polsce jest "o wiele wyższa" niż średnia w krajach strefy euro. - Średnia europejska w strefie euro jest o połowę niższa, m.in. dlatego, że to strefa euro - dodał. - Jeśli chodzi o oprocentowanie kredytów mieszkaniowych, to Polska jest na smutnym pierwszym miejscu w Europie. U nas jest ponad 6 proc. oprocentowania, a w innych krajach europejskich - Rumunia ma 3 z kawałkiem, Niemcy - 3,6 proc. To się wiąże m.in. z tym, że w bankach strefy euro jest zerowe oprocentowanie podstawowe - zaznaczył były prezydent oceniając, że gdyby Polska była w strefie euro, to "nie mielibyśmy tak wysokiej inflacji". - I bylibyśmy o wiele bardziej bezpieczni jeśli chodzi o nasze pieniądze, nasze oszczędności, a także ograniczenie wzrostu kredytów mieszkaniowych - przekonywał.

Czytaj więcej

Bosak: Za polityką rządu PiS stoi kalkulacja na korzyść Ukrainy, nie Polaków

Podniesienie stóp procentowych przez RPP "oznacza, że setki tysięcy młodych ludzi w Polsce będą musiały płacić wyższe kredyty, m.in. kredyty mieszkaniowe" - zauważył Bronisław Komorowski. Ocenił, że prezes NBP Adam Glapiński "jest wyjątkowo niewiarygodnym prezesem Narodowego Banku Polskiego". - Pamiętam doskonale, kiedy mówił, że w Polsce inflacja będzie się obniżała, a nie rosła, i że jest w ogóle za niska - podkreślił.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński traci posłuch w PiS. Podzielonej partii przybywa problemów
Polityka
Donald Tusk: Rząd przyjmie ponownie projekt ustawy o kryptowalutach
Polityka
Dlaczego NIK sfinansował delegację Jakuba Banasia na Białoruś?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Wiemy, jak oceniają to Polacy
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama