Terlecki komentował spotkanie Beaty Szydło z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem. Politycy zgodnie doszli do wniosku, że spór o TK powinien zostać rozwiązany wewnątrz naszego kraju. Zdaniem Terleckiego takie słowa oznaczają zmianę podejścia unijnych urzędników.
- Myślę, że te zmiany wynikają z rozeznania sytuacji - mówił w TVP Info. - Dotąd wiedzy o tym, co się w Polsce dzieje dostarczały głównie media. Teraz po różnych wizytach urzędnicy europejscy widzą, że sprawa jest bardziej skomplikowana i że dla spełnienia postulatów czy wręcz żądań opozycji trzeba by łamać konstytucję i prawo, bo nie można ani zaprzysiąc niepowołanych sędziów, ani publikować orzeczeń, które nie są orzeczeniami tylko opiniami - dodał.
Polityk PiS podkreślił, że koniec sporu już teraz jest widoczny, ale nastąpi on całkowicie, gdy w grudniu swoją kadencję zakończy profesor Andrzej Rzepliński.
- Koniec nastąpi w chwili, gdy główny aktor tego teatrzyku – bo to niestety robi przykre i kompromitujące wrażenie – skończy swoją kadencję i opuści Trybunał Konstytucyjny - mówił Terlecki.