Angela Merkel nieodmiennie usprawiedliwia decyzję, jaką podjęła we wrześniu 2015, by nie zamykać granic Niemiec przed uchodźcami napierającymi z Węgier.
„Niemcy i Austria podjęły tę decyzję w momencie humanitarnego kryzysu" – powiedziała szefowa niemieckiego rządu w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Bunte". Decyzja o utrzymaniu otwartych granic Niemiec spotkała się z poparciem, ale również i falą krytyki innych państw UE, które poczuły się pominięte w tak ważnej decyzji.
Kanclerz Merkel przyznaje jednak, że dostrzega w polityce uchodźczej szereg błędów i to ze strony wszystkich państw Unii Europejskiej.
"Pewne jest, że w Europie zbyt późno otworzyliśmy oczy na to, jak nieznośna jest sytuacja w krajach pochodzenia uchodźców czy w otoczeniu ich ojczyzny. Ci ludzie nie mieli innego wyjścia, jak oddać swój los w ręce przestępczych band przemytników" – powiedziała Merkel.
Postuluje ona, by w przyszłości skupić się na zwalczaniu przyczyn uchodźstwa. "Trzeba wraz z innymi krajami próbować znaleźć pokojowe rozwiązanie dla wojen, zwalczać głód i biedę i robić więcej na rzecz ochrony klimatu. Nic nie pomoże wiara, że nas to wszystko nie obchodzi. To wszystko nas dotyczy i musimy podjąć się nowych politycznych zadań" – powiedziała.