Były wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z Radiem Maryja stwierdził, że Unia Europejska nie musi przekazywać Rosji pieniędzy, ale „działa tak, dlatego że jest zakładnikiem głupkowatych ideologii”. - Moglibyśmy natychmiast odciąć niemalże wszystko. Wystarczy, żeby Niemcy zdecydowały się powrócić do atomu i węgla jako źródeł energii. Resztę dałoby się importować z innych części świata - ocenił Patryk Jaki.

W takim przypadku jednak Niemcy - zdaniem eurodeputowanego - „musieliby przyznać się do błędu polegającego na tym, że prowadzili dekarbonizacje Europy pod ideologicznymi wskaźnikami, przekonując, że zmniejszy to emisję dwutlenku węgla”. - Zobaczmy, że polityka ta spektakularnie „zbankrutowała” - przekonywał.

Zdaniem polityka Solidarnej Polski w sprawie Ukrainy „musimy przestać się łudzić, że racje mają jakiekolwiek znaczenie”. - Liczy się twarda gra. Trzeba to zrozumieć i nie ulegać wszelkim podpowiadaczom z telewizji - mówił.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Niemcy gorsze niż Putin. Co wynika z przemówienia Ziobry

- W interesie Niemiec jest silna Rosja. Berlin od lat chciałby podzielić się wpływami na kontynencie razem z Moskwą i dalej realizuje taką politykę. Historia podpowiada wszystkie rozwiązania - powiedział Jaki. - Kto spowodował obecny problem? Niemcy i Rosja. Berlin zmusił wszystkich do uzależnienia się od rosyjskiego gazu poprzez Nord Stream 1 i Nord Stream 2 - dodał europoseł.