Reklama

Polska nie szykuje się do wojny

Już w przyszłym roku wydatki na armię mają sięgnąć 3 proc. PKB – zapowiedział w parlamencie wicepremier i lider PiS Jarosław Kaczyński.

Publikacja: 03.03.2022 20:42

Polska nie szykuje się do wojny

Foto: PAP/Tomasz Gzell

W czwartek Sejm debatował nad nową ustawą o obronie ojczyzny. Jak jeszcze przed 24 lutego pisała „Rzeczpospolita”, ustawa to jeden z najważniejszych projektów dla prezesa PiS i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS w Sejmie przedstawiał jej główne założenia. Nie zabrakło też wyjścia poza politykę obronną. Ale debata – z udziałem PiS oraz opozycji – była dość spokojna. Partie opozycyjne zgodnie zapowiadały poprawki i dalsze prace nad ustawą.

Prezes Kaczyński, przedstawiając projekt ustawy, podkreślał, że Polska nie szykuje się do wojny i chce pokoju, ale silna armia ma zapewnić odstraszanie wobec przeciwników. Jak podkreślił, prace prowadzone są w „stanie wyższej konieczności”, a program rozbudowy będzie kosztowny. Jarosław Kaczyński zapowiedział też, że już w przyszłym roku wydatki na obronność mają sięgnąć 3 proc. PKB. Wcześniej zakładano, że te wydatki sięgną 2,5 proc. w 2023 roku.

Lider PiS nie ograniczył się tylko do spraw stricte militarnych. Jak zadeklarował, armia musi mieć silne morale, a to wynika z siły wspólnoty narodowej. – Potrzebna jest nowa pedagogika społeczna, która będzie odbudowywała polską wspólnotę – mówił Kaczyński.

Czytaj więcej

Sejm przyspiesza ustawę o rozbudowie armii

Politycy opozycji akcentowali za to w swoich wypowiedziach nie tylko uwagi do samej ustawy, ale przede wszystkim konieczność podtrzymania jedności narodowej, zwłaszcza w sferze obronności. – Mamy w pamięci wiele momentów jedności polskiego społeczeństwa. Niestety, one później mijały. Dziś mamy sytuację absolutnie nieporównywalną do wcześniejszych. Musimy działać na miarę obecnego czasu. Apeluję, zwłaszcza do rządu, by tej jedności dziś nie zmarnować – mówił Siemoniak, który zapowiedział też szereg nowych merytorycznych rozwiązań i poprawek do ustawy.

Reklama
Reklama

Również lider PSL–Koalicji Polskiej Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o jedności narodowej. – Wspólnota narodowa to zakończenie tej wyniszczającej wieloletniej wojny domowej w Polsce. Jej dziś nie ma. Za to Bogu dziękuję. Ale to nie może być tak, że jej nie ma dwa–trzy tygodnie. Sprawy bezpieczeństwa narodowego powinny być wyjęte ze sporu – podkreślał Kosiniak-Kamysz.

W czwartek głos zabrał też lider PO Donald Tusk. W trakcie porannej konferencji prasowej wspomniał m.in. o wsparciu działań prowadzących do poprawy bezpieczeństwa Polski. Ale zaapelował, by rząd przemyślał sprzedaż części Rafinerii Gdańskiej węgierskiemu MOL-owi. Stwierdził też, że w poniedziałek pojawiły się informacje, iż Polska ma udostępniać w konflikcie swoje samoloty i lotniska. – Polski nie stać na najmniejszy błąd. Nie bójcie się dialogu – podkreślił.

To wywołało szybką reakcję polityków PiS. – Powtarza pan manipulacje o samolotach MiG i lotniskach – odpowiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, nie kryli oburzenia zachowaniem lidera PO. – Donald Tusk wykorzystuje w celach politycznych całkowicie fałszywe i wielokrotnie dementowane informacje dotyczące myśliwców – podkreśla jeden z naszych rozmówców z Klubu PiS.

Ustawa o obronności ma zostać przyjęta i odesłana do Senatu na kolejnym posiedzeniu Sejmu, czyli w przyszłym tygodniu.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński: PiS przygotował projekt zmian w ochronie zdrowia
Polityka
Rzecznik rządu: PiS z Konfederacją i Braunem u władzy to najgorszy scenariusz dla Polski
Polityka
Co musi poprawić Donald Tusk? O to zapytano wyborców różnych partii
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Święta u polityków. Pałac bez Chanuki, Sejm bez szopki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama