W sobotę po godz. 22 na stronie Lecha Wałęsy na Facebooku pojawił się krótki wpis, nawiązujący do napiętej sytuacji na Ukrainie.
„Zgłaszam gotowość natychmiastowego wyjazdu do Kijowa w celu Solidarnej obrony" – napisał były prezydent (pisownia oryg. - red.)=.
Choć nie przedstawił konkretów, były prezydent przekazał, że podjął już pierwsze kroku w tej sprawie. „O gotowości został powiadomiony Pan Ambasador Ukrainy w Polsce" – napisał Wałęsa.
Już wcześniej, na początku lutego w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" były prezydent pytany o sytuację wokół Ukrainy mówił, że „tym razem musimy zachować się mężnie".
- Ja bardzo szanowałem (Władimira) Putina, ja go nawet wspierałem, tu i ówdzie, natomiast posunął się moim zdaniem za daleko, przeszarżował i teraz nie wolno się cofnąć. Nie wolno mu pozwolić, bo każdy następny jego atak będzie jeszcze gorszy. Cały świat musi się zmobilizować i nie pozwolić na uderzenie na Ukrainę. Jeśli (Putin - red.) zaatakuje Kijów, musi być natychmiast odpowiedź: atak na Moskwę. Trzeba przygotować i nie pozwolić - mówił Lech Wałęsa.