Inny scenariusz absolutnie nie wchodzi w grę, bowiem nikt w PiS nie wątpi w przywództwo dotychczasowego prezesa, nazywanego przez niektórych polityków partii „naczelnikiem państwa”. Wewnętrznego kontrkandydata także brak, więc sobotnie demokratyczne głosowanie będzie tylko formalnością.
Sytuacja trochę inaczej wygląda z wyborem członków do rady politycznej partii, która na jesieni będzie decydowała o wyborze pozostałych wiceprezesów. A tych z kolei zgłosi już ponownie wybrany w sobotę sam Jarosław Kaczyński. Lecz to dopiero scenariusz na jesień.
W sobotę, poza przedłużeniem 13-letniej już kadencji Kaczyńskiego na fotelu prezesa partii, punktem kulminacyjnym ma być jego wystąpienie. A to – jak mówią nam źródła „Rzeczpospolitej” – ma być mocnym przesłaniem. Co się w nim znajdzie? To jest owiane tajemnicą.
Prezes PiS – według naszych informacji - ma w pierwszej części podsumować ostatnie zwycięstwa wyborcze partii oraz dokonania rządu. Następnie ma skupić się w swoim przemówieniu na sytuacji wewnętrznej w kraju oraz scenariuszu po Brexicie. - Prezes pierwotnie nie chciał poruszać tego tematu, lecz w wyniku referendum brytyjskiego stanie się to ważnym punktem przemówienia i przesłania – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z najbardziej zaufanych ludzi Kaczyńskiego. Wystąpienie szefa partii rządzącej zaplanowane zostało na godz. 10.
Ponadto kongres partii, który obradować będzie w warszawskiej hali Expo, ma przyjąć specjalną uchwałę, w której znaleźć się mają najważniejsze kierunkowe postulaty PiS na najbliższe miesiące. Dotyczyć mają sytuacji w kraju oraz spraw międzynarodowych. – Jeszcze trwają ostatnie zmiany w tekście uchwały, która ma być swojego rodzaju manifestem politycznym – mówi nam jeden z czołowych polityków PiS.