Wyzywają i drą karty z podpisami

Barbara Nowacka wystąpi do Zbigniewa Ziobry w sprawie ataków na osoby, które zbierają podpisy pod projektem legalizacji przerywania ciąży.

Aktualizacja: 15.07.2016 01:15 Publikacja: 13.07.2016 19:07

Wyzywają i drą karty z podpisami

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Komitet Ratujmy Kobiety finiszuje. Ze wstępnych obliczeń wynika, że przeciwnicy zakazu aborcji mają już 100 tys. podpisów pod projektem ustawy legalizującej aborcję i dającej dostęp do antykoncepcji i edukacji seksualnej w szkołach.

5 lipca projekt całkowitego zakazu aborcji złożyła w Sejmie fundacja Pro – Prawo do Życia i prawnicy z Instytutu Ordo Iuris. Ratujmy Kobiety – koalicja organizacji lewicowych i kobiecych – ma na to czas do końca lipca. Do pół miliona, które zebrano pod projektem prawicowym, komitet na pewno nie dobije, ale wymagane minimum jest w zasięgu ręki.

Wygląda więc na to, że w październiku dojdzie do kolejnego ostrego starcia światopoglądowego w parlamencie – marszałek Sejmu ma bowiem trzy miesiące na decyzję w sprawie projektów.

Już teraz emocje dają o sobie znać w trakcie zbierania podpisów. We Wrocławiu doszło w ubiegły czwartek do incydentu w miejscu, w którym podpisy zbierali Zieloni. Mężczyzna wyrwał im karty z podpisami i podarł je, mówiąc, że to „za mordowanie dzieci". Ktoś inny zabrał w tym czasie teczkę, w której było ok. 30 podpisów, i uciekł. Sprawę zgłoszono policji, która całą akcję może prześledzić na nagraniach z miejskiego monitoringu.

Na warszawskiej „patelni" (placyku przy stacji metra Centrum) zbierający sami złapali sprawcę, który usiłował zniszczyć karty z zebranymi już podpisami, i oddali go w ręce policji. W Krakowie agresywnie zachowujący się mężczyzna przekreślił całą kartę z podpisami. Podobne zdarzenie miało miejsce w Wałbrzychu.

– W czwartek zamierzamy zawiadomić prokuratora generalnego Zbigniew Ziobrę o atakach – mówi „Rzeczpospolitej" pełnomocniczka komitetu Ratujmy Kobiety Barbara Nowacka. – Oczekujemy zdecydowanej reakcji.

Katarzyna Kądziela z komitetu opowiada: – Ja także byłam obiektem ataków, ale słownych. Najłagodniejsze określenie, jakie padało z ust takich osób, to „morderczyni", były też wulgarne. Nie zawiadamiałam policji, choć może trzeba, bo każdy taki akt jest złamaniem prawa dotyczącego obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej.

Z reguły jednak zwykłe zgłoszenie sprawy na policję nie powoduje wszczęcia postępowania. Przekonali się o tym wcześniej przedstawiciele komitetu Stop Aborcji, którzy także narzekali na różnego rodzaju ataki. – Kilka osób dostało mandaty, wszczęto jakieś postępowanie, ale niektórzy sprawcy wyrazili skruchę i nawet czynnie wyrazili żal, biorąc udział w naszych akcjach. To oczywiście dotyczy jakichś pijanych awanturników, bo feministki nie dawały się przekonać. Np. w Krakowie zalały nam podpisy sokiem – mówi Mariusz Dzierżawski, pełnomocnik komitetu i lider antyaborcyjnej koalicji.

Podkreśla, że najlepsze do zbierania podpisów są centra wielkich miast, ale trzeba się tam liczyć z emocjami i różnymi incydentami.

Komitet Ratujmy Kobiety deklaruje, że podpisy zbierać będzie do ostatniej chwili, urozmaicając akcję dodatkowymi wydarzeniami, takimi jak debata uliczna organizowana 17 lipca po południu przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie pod hasłem: „Prawem czy wieszakiem? Wolność i godność Polek 2016".

Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Beata Szydło o Karolu Nawrockim: Grupa osób, która go kojarzyła, była niewielka