- Niedawno jeszcze byłem posłem i jak sobie przypominam interwencje w moim biurze poselskim, to 60 procent stanowiły prośby o pomoc, albowiem ludzie uważali, że sądy działają opieszale, niesprawiedliwie - podkreślił Miller odnosząc się do Kongresu, na który przybyło ponad 1000 sędziów.
Zdaniem Millera Kongres powinien był wysłać sygnał, iż sędziowie "w skupieniu zastanawiają się co zrobić, żeby ich praca była lepiej oceniana, lepiej zorganizowania i żeby mieli większe uznanie w opinii publicznej".
Miller wypomniał sądom m.in. wyroki w sprawach reprywatyzacyjnych, w których - jak podkreślił - "istnieje wrażenie, że działały grupy interesu", w skład których wchodzili sędziowie.
Uczestnicy Kongresu Sędziów Polskich wezwali do przekazania nadzoru administracyjnego nad sądami I prezesowi SN. Wyrazili też sprzeciw wobec "arbitralnej odmowy" powołania przez prezydenta kandydatów na sędziów przedstawionych przez Krajową Radę Sądownictwa.
Sędziowie wezwali też do "poszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego i ich publikowania".