Reklama

Politycy wyrzucają dziennikarzy z Sejmu

Politycy chcą wyrzucić dziennikarzy z głównego gmachu Sejmu. Redaktorzy naczelni boją się o wolność słowa.

Aktualizacja: 24.11.2016 16:37 Publikacja: 23.11.2016 18:24

Politycy wyrzucają dziennikarzy z Sejmu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Sala im. Józefa Oleksego była jedną z najnowocześniejszych w Sejmie. Gustownie urządzono ją zaledwie cztery lata temu, a podczas obrad komisji posłowie mogli głosować w niej tabletami. To już przeszłość. Obecnie w pomieszczeniu świecą gołe ściany. Zdemontowano wyposażenie, bo ma w nim powstać miejsce pracy reporterów sejmowych.

Z ustaleń „Rzeczpospolitej" wynika, że zostanie oddane w styczniu. W połowie grudnia ma z kolei ruszyć remont w dotychczasowej sali konferencji prasowych, która leży niedaleko galerii sali obrad i ma zacząć służyć obradom komisji. To jednak także nieoficjalna informacja. O losach sejmowych dziennikarzy politycy PiS mówią bowiem niechętnie.

Niepokoi to szefów największych mediów. W ubiegłym tygodniu 28 redaktorów naczelnych wysłało list do marszałka Marka Kuchcińskiego z PiS, w którym podkreślili, że obecny, otwarty model pracy dziennikarzy w Sejmie „stał się symbolem wolności słowa".

W poniedziałek Kancelaria Sejmu odpowiedziała zdawkowo, że „zawsze doceniała rzetelną i profesjonalną pracę przedstawicieli mediów". Sprawozdawców parlamentarnych to nie uspokoiło. Często można usłyszeć od nich o obawach, że trafią na stałe do sali im. Oleksego, zakaże się im poruszania po budynku głównym i będą musieli czekać, aż pofatygują się do nich politycy. A sala im. Oleksego leży w budynku, do którego idzie się zawiłym systemem podziemnych korytarzy.

Czy rzeczywiście z okolic sali obrad znikną media? Politycy PiS i sejmowi urzędnicy twierdzą, że nie. – Z informacji, które do mnie docierają, wynika, że dziennikarze nie zostaną wyrzuceni z Sejmu, ale za to wzrośnie komfort ich pracy – mówi rzeczniczka Klubu PiS Beata Mazurek.

Reklama
Reklama

– Będziemy starali się zasięgać opinii środowiska dziennikarskiego – informuje Andrzej Grzegrzółka, p.o. dyrektor biura prasowego w Sejmie.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, a dziennikarze najprawdopodobniej nie znikną całkowicie z budynku głównego. Zostanie jednak znacznie ograniczona swoboda ich pracy. Dziś mogą nagrywać dźwięk i obraz w większości kompleksu poza m.in. punktami gastronomicznymi, kaplicą, kuluarami przy sali plenarnej i korytarzem, przy którym gabinety mają wicemarszałkowie. Wstępu do tych dwóch ostatnich miejsc zakazał mediom PiS.

Z nowym rokiem prawdopodobnie będzie można nagrywać tylko w kilku wyznaczonych miejscach. Mają powstać tam specjalne podesty. Władze z PiS rozważają też zakaz nagrywania własnym sprzętem. Operatorzy musieliby korzystać z ustawionych na stałe sejmowych kamer. Dziennikarze prasowi wciąż mogliby poruszać się po Sejmie, jednak nie jest wykluczone zmniejszenie liczby ich akredytacji.

Po co te zmiany? Politycy PiS twierdzą, że dziennikarze często zaskakują najważniejszych polityków, torując im przejście. Tak potrzebę zmian tłumaczył m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Z tym argumentem nie zgadza się Piotr Apel z Kukiz'15. – Polityk już teraz może łatwo uniknąć dziennikarzy, korzystając z mniej popularnych korytarzy – uważa poseł. – Zmiany oznaczają budowanie muru między władzą a obywatelem.

Prośby o wycofanie się ze zmian wystosowały też do marszałka kluby Nowoczesnej i PO. Problem w tym, że ta ostatnia partia też planowała obostrzenia dla dziennikarzy. Nieoficjalnie wiadomo, że marszałek Bronisław Komorowski chciał przenieść dziennikarzy do centrum prasowego, które miało powstać na parkingu koło Senatu.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Marian Banaś: wybór jednego z dwóch kandydatów na prezesa NIK, to wygrana PiS
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Drony z Rosji celowo skierowane nad Polskę
Polityka
Radosław Sikorski: To na pewno nie były ukraińskie drony
Polityka
Polska nie jest przygotowana do walki z dronami? Dworczyk: Jesteśmy bezbronni
Reklama
Reklama