Sebastian Kaleta: Prawo alimentacyjne jest kulawe

- Jeśli łączna kwota zadłużenia będzie przekraczać trzy miesiące to prokurator będzie wzywał taką osobę i pouczał - mówił w programie #RZECZOPOLITYCE Sebastian Kaleta, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 09.12.2016 09:51 Publikacja: 09.12.2016 09:25

Sebastian Kaleta

Sebastian Kaleta

Foto: rp.pl

Przedstawiciel resortu mówił o planowanych zmianach w przepisach alimentacyjnych, które w Polsce nie są w tej kwestii restrykcyjne. - Dłużnicy alimentacyjni często nie spłacają tych zadłużeń – mówił Kaleta. - W innych krajach niełożenie na swoje dziecko jest przestępstwem. W Polsce prawo jest kulawe, bo wystarczy raz na pół roku wpłacić jakąś kwotę – dodał.

Kaleta mówił, że obecnie nie bada się jaki jest dług, ani nie jest monitorowana sytuacja ze spłatami. - Jeśli łączna kwota zadłużenia będzie przekraczać trzy miesiące to prokurator będzie wzywał taką osobę i pouczał – mówił rzecznik MS. - Jeśli w ciągu dwóch miesięcy ktoś to ureguluje to nie będzie ścigany karnie – wyjaśniał.

 

- Chcemy żeby mieczem Demoklesa była ta nieuchronność kary, a nie sama odpowiedzialność karna – mówił Kaleta. - Obecnie jest górna granica do dwóch lat, my chcemy ją obniżyć do roku – dodał. Resortowi chodzi o zwiększenie ściągalności zadłużenia, a nie posyłanie dłużników do więzień.

Dalszy ciąg rozmowy dotyczył komisji weryfikacyjnej, której celem będzie wyjaśnianie dzikich reprywatyzacji. - Mamy z jednej strony sytuację, że prokuratura do tej pory nie widziała problemów z reprywatyzacjami i mamy panią prezydent, która twierdzi, że ścieżka reprywatyzacyjna była wręcz wzorowa – mówił Kaleta, pytany dlaczego nie wystarcza badanie spraw przez samą prokuraturę.

Jak dodawał, jeśli Jan Śpiewak ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze ma odpowiednie wykształcenie, to mógłbym teoretycznie zasiąść w Radzie Społecznej komisji. - Środowisko Piotra Guziała też zgłasza wiele nieprawidłowości, więc ktoś z tego grona mógłby zasiąść w Radzie Społecznej komisji weryfikacyjnej - mówił Kaleta.

Tomasz Lis to ściek i hiena, jak mówił wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki? - Uważam, że Tomasz Lis dawno temu stracił przymioty niezależnego dziennikarza – mówił Kaleta. - Jeżeli ktoś mówi tak w emocjach to nie uważam, że nie jest to przesadzone – dodawał, ale przyznał, że on sam nie użyłby takich słów.

Przedstawiciel resortu mówił o planowanych zmianach w przepisach alimentacyjnych, które w Polsce nie są w tej kwestii restrykcyjne. - Dłużnicy alimentacyjni często nie spłacają tych zadłużeń – mówił Kaleta. - W innych krajach niełożenie na swoje dziecko jest przestępstwem. W Polsce prawo jest kulawe, bo wystarczy raz na pół roku wpłacić jakąś kwotę – dodał.

Kaleta mówił, że obecnie nie bada się jaki jest dług, ani nie jest monitorowana sytuacja ze spłatami. - Jeśli łączna kwota zadłużenia będzie przekraczać trzy miesiące to prokurator będzie wzywał taką osobę i pouczał – mówił rzecznik MS. - Jeśli w ciągu dwóch miesięcy ktoś to ureguluje to nie będzie ścigany karnie – wyjaśniał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają start Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Polityka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w orędziu: Idzie czas flagi
Polityka
Nie chcą sponsorować projektu powołanego za premier Szydło. Czy to koniec PFN?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił