Tadeusz Cymański o sprawie Stanisława Piotrowicza

- Rozmawiałem z nim osobiście, patrząc mu w oczy. To jest bardzo ważne, ja patrzę, bo ja lubię jak rozmówca patrzy w oczy. Powiedział mi, że jest czysty, że jest uczciwy, że nie oszukuje - mówił w RMF FM Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski odnosząc się do kolegi z klubu PiS, Stanisława Piotrowicza.

Aktualizacja: 09.12.2016 11:23 Publikacja: 09.12.2016 11:08

Tadeusz Cymański o sprawie Stanisława Piotrowicza

Foto: Fotorzepa

Cymański nie zgodził się ze stwierdzeniem, że Brązowy Krzyż Zasługi otrzymany przez Piotrowicza w czasach PRL-u świadczy o tym, iż był on lojalny wobec poprzedniego ustroju.

- Prawda o panu Piotrowiczu istnieje, to jest poza dyskusją, ale słyszymy dzisiaj w przekazie bardzo różne na ten temat opinie - zaznaczył Cymański. I dodał, że w czasie rozmowy w cztery oczy z Piotrowiczem ten zapewnił go, że "pomagał wielu ludziom".

Jedną z tych osób miał być - według słów, które padły w Sejmie - Antoni Pikul, który dziś twierdzi jednak, że Piotrowicz mu nie pomógł (podpis Piotrowicza widnieje pod aktem oskarżenia w jego sprawie).

Cymański mówiąc o koledze z klubu PiS zwraca uwagę, iż ten twierdzi, że niczego takiego nie podpisał.

- Tu jest wiele spraw do zweryfikowania. Ja sam też chcę się dowiedzieć. Słuchając różnych przekazów, chcę to wyjaśnić, bo lubię wiedzieć dokładnie o całej sprawie - dodał.

Czy Piotrowicz powinien złożyć mandat? Cymański przekonuje, że tak, ale tylko wtedy "jeżeli nie jest uczciwy, czyli jest inny niż patrząc mi w oczy powiedział".

Polityka
Sondaż: Jak wielu Polaków jest rozczarowanych Donaldem Tuskiem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO