Tematem rozmowy były relacje polsko-ukraińskie. Przed rokiem odbyła się procesja greckokatolicka z udziałem prawosławnych w Przemyślu, podczas której doszło do przepychanek, a policja zatrzymała 20 osób. Zbliża się kolejna, która odbędzie się 11 czerwca. - Jeszcze tydzień temu wydawało się, że mamy za sobą najtrudniejszy czas, czyli eskalację nienawiści wobec Ukraińców w Przemyślu - mówił Tyma.
Dodał, że procesje nie są nowością, bo podobne wydarzenia mają miejsce od lat 20. - Tradycja procesji na groby ukraińskich sięga 1928 r. - powiedział Tyma. Zaznaczył, że przerwa miała miejsce podczas trwania w Polsce komunizmu.