Aktualizacja: 03.10.2017 08:09 Publikacja: 03.10.2017 07:58
Krzysztof Mieszkowski
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Do pobicia piłkarzy miało dojść w nocy z niedzieli na poniedziałek po powrocie piłkarzy mistrza Polski po przegranym w Poznaniu meczu ekstraklasy z Lechem 0:3. Grupa zagorzałych fanów zespołu niezadowolonych z wyników drużyny miała czekać na zawodników. Według relacji, miało dojść do przepychanek, a piłkarze byli szturchani czy nawet uderzani rękami. Poszkodowany miał zostać też asystent trenera Aleksandar Vukovic.
"Legia Warszawa informuje, że dokładnie analizuje zajścia, które miały miejsce w nocy z 1 na 2 października, po powrocie drużyny z przegranego meczu w Poznaniu. Pierwsze ustalania wskazują, że grupa osób weszła na teren stadionu zgodnie z przyjętą praktyką po meczach wyjazdowych, co nie dawało ochronie obiektu podstaw do niepokoju. Niestety po wjeździe autokaru na parking doszło do ostrej wymiany zdań i szarpaniny z udziałem zawodników oraz członków sztabu, które łącznie trwały ok. 8 minut" - można przeczytać na oficjalnej stronie stołecznego klubu.
Poseł PiS Janusz Kowalski oraz były prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz przyszli do jedn...
- Idę walczyć o państwo, dla którego bezpieczeństwo jest najważniejsze. Państwo silne, demokratyczne i oparte o...
- Jesteśmy i będziemy przychodzić niezależnie od tego, co ta banda będzie wyprawiać - mówił prezes PiS Jarosław...
Gdyby do rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich potrzebna byłaby druga tura, jeden polityk wygrałby bez względu n...
Koalicja Obywatelska prowadzi przed Prawem i Sprawiedliwością w dwóch sondażach partyjnych pracowni Opinia24, kt...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas