Po tym, jak PiS w ubiegłym tygodniu wycofało się z większości poprawek, głównym – ale niejedynym – punktem wywołującym polityczne kontrowersje jest likwidacja głosowania korespondencyjnego. Opozycja podkreśla, że uderzy to najmocniej w niepełnosprawnych. – Pozbawia się ich możliwości samodzielnego głosowania. Kluczową sprawą dla osób niepełnosprawnych jest samodzielność w jak największej liczbie sfer życiowych. Odebranie tej możliwości to odebranie samodzielności. To istota tego problemu – mówi nam senator PO Jan Filip Libicki. Jak zapowiada w rozmowie z „Rzeczpospolitą", sam zgłosi w trakcie debaty na sali plenarnej odpowiednią poprawkę.