Jair Bolsonaro nie ukrywa swoich intencji. – Istnieje ryzyko, że wybory się nie odbędą. Stawką jest nasza przyszłość – zapowiedział w tym tygodniu, zgłaszając projekt poszerzenia możliwości głosowania o tradycyjne kartki wrzucane do urn. Jego zdaniem, jeśli poprawka nie przejdzie, głosowanie nie będzie możliwe.
    Brazylia ma dziś wyłącznie elektroniczny system oddawania głosów, który może budzić zazdrość w Polsce. W kraju o powierzchni dwa razy większej od Unii wyniki są podawane w ciągu paru godzin od zamknięcia lokali wyborczych. I nie wzbudzają żadnych wątpliwości.