Do ataku na Busha doszło, gdy amerykański prezydent, tuz przed końcem swojej kadencji, przybył z niespodziewaną wizytą do Iraku, by odwiedzić żołnierzy US Army stacjonujących w tym kraju.
Podczas wspólnej z irackim premierem al-Malikim konferencji prasowej iracki dziennikarz Muntazar al-Zaidi cisnął w Busha swoje buty, krzycząc: "To pożegnalny pocałunek, ty psie! Od wdów, sierot i wszystkich zabitych w Iraku!".
W muzułmańskiej kulturze rzucenie w kogoś butem oznacza skrajną pogardę.
Al-Zaidiego, wówczas korespondenta stacji al Baghdadiya, natychmiast obezwładniła ochrona irackiego premiera.