W piątek Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody o rejestracji wydarzenia cyklicznego "Marsz Niepodległości". Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił odwołanie prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego i uchylił w całości decyzję wojewody mazowieckiego uznającą Marsz Niepodległości za zgromadzenie cykliczne w latach 2021–2023. To dlatego, że w ubiegłym roku marsz odbył się nielegalnie.
Tusk zacytował słowa Traczyk-Stawskiej, która - po prounijnej demonstracji w Warszawie, w czasie której była zagłuszana przez Roberta Bąkiewicza i uczestników zorganizowanej przez niego kontrmanifestacji mówiła: "wśród nich są ludzie, którzy biją kobiety, a ja biłam hitlerowców".
Czytaj więcej
Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody o rejestracji wydarzenia cyklicznego "Marsz Niepodległości" - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
- Ja uważam, że ci, którzy są organizatorami tego marszu, pan Bąkiewicz i jego pobratymcy, będą szli w marszu wstydu. Myśli i pozytywne emocje wszystkich przyzwoitych Polek i Polaków będą przy pani Wandzie, a nie przy ludziach, którzy na naszych oczach zmieniają polski patriotyzm w najbardziej brutalną wersję polskiego nacjonalizmu - stwierdził Tusk.
Już po środowej decyzji sądu Robert Bąkiewicz zapowiadał, że Marsz Niepodległości i tak się w Warszawie odbędzie.