Berejiklian podała się do dymisji z powodu objęcia jej postępowaniem w sprawie, w której "mogła nadużyć zaufania opinii publicznej". Chodzi o postępowanie w sprawie jej utrzymywanego w sekrecie związku z stanowym parlamentarzystą, który obecnie objęty jest śledztwem ws. korupcji.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Niezależna Komisja Antykorupcyjna (ICAC) Nowej Południowej Walii. Na swojej stronie informuje ona, iż kolejne wysłuchania publicznie w tej sprawie, odbędą się 18 października.
Premier Nowej Południowej Walii - stanu Australii, którego gospodarka, jak zauważa Reuters, jest większa od gospodarki Singapuru, Tajlandii czy Malezji - odchodzi ze stanowiska w czasie, gdy stolica stanu, Sydney, wciąż jest objęta trwającym od 26 czerwca lockdownem w związku z uderzeniem fali epidemii koronawirusa napędzanej transmisją wariantu Delta. 11 października lockdown w Sydney ma zostać złagodzony w związku z postępami programu szczepień przeciw COVID-19.
Czytaj więcej
Mieszkańcy Sydney, którzy nie zaszczepią się na COVID-19, narażają się na to, że będą wykluczeni z różnych aktywności społecznych nawet po zniesieniu wszystkich obostrzeń w mieście w grudniu - ostrzegła we wtorek Gladys Berejkilian, premier Nowej Południowej Walii.
Berejiklian ogłaszając swoją dymisję podkreśliła, że śledztwo przeciw niej dotyczy "historycznych kwestii", ale - jak mówi - czuje się zmuszona do rezygnacji, ponieważ śledztwo prawdopodobnie potrwa długo. Ustępująca premier dodała, że stan potrzebuje pewności, co do przywództwa, w czasie pandemii koronawirusa.