Suga nie zdołał odbudować poparcia organizując - w warunkach epidemii - igrzyska olimpijskie w Tokio. Po igrzyskach liczba zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w Japonii znacząco wzrosła. Obecnie niemal połowa kraju objęta jest stanem wyjątkowym wprowadzonym w związku z falą zakażeń (stan wyjątkowy od wielu tygodni obowiązuje m.in. w Tokio).
Z sondażu opublikowanego przez "Mainichi Shimbun" wynika, że poparcie dla premiera Sugi wśród Japończyków po raz pierwszy od momentu objęcia przez niego urzędu premiera spadło poniżej 30 proc. - i obecnie znajduje się na poziomie 26 proc.
Z kolei sondaż opublikowany przez dziennik "Nikkei" wskazuje na poparcie dla premiera na poziomie 34 proc. - to również rekordowo niski poziom poparcia dla Sugi od momentu objęcia przez niego urzędu szefa rządu w sondażach, publikowanych przez tą gazetę (takie samo poparcie notował w badaniu sprzed miesiąca).
Sondaż opublikowany przez "Nikkei" wskazuje również, że potencjalni rywale Sugi w walce o stanowisko premiera i lidera Partii Liberalno-Demokratycznej, Taro Kano, odpowiedzialny za program szczepień i były minister obrony, Shigeru Ishiba, są bardziej popularni. Na pytanie o to, kto powinien zostać szefem Partii Liberalno-Demokratycznej, ankietowani najczęściej (po 16 proc.) wskazują właśnie Kano i Ishibę. Suga uzyskuje 11 proc, mniej niż były szef MSZ, Fumio Kishida (jego wskazuje 13 proc.).
72-letni premier został też skrytykowany przez znanego pisarza, laureata literackiej Nagrody Nobla Harukiego Murakamiego, który stwierdził, że jeśli premier widzi na horyzoncie wyjście Japonii ze stanu epidemii, to oznacza, że "ma bardzo dobry wzrok jak na swój wiek".