Zakazy bałwochwalstwa, zabójstwa, kradzieży, rozwiązłości, bluźnierstwa i okrucieństwa wobec zwierząt, a także nakaz ustanowienia sprawiedliwego systemu prawnego – to siedem przykazań moralnych, które według Biblii hebrajskiej były dane Noemu przez Boga. Zdaniem Żydów każdy, kto według nich postępuje, ma udział w przyszłym świecie. Wyznawców tej formy judaizmu dla nie-żydów jest na całym świecie około 20 tys., a w Polsce ponad 100. Ale i tak mają aż czterech oficjalnych lobbystów w Sejmie.
By zostać lobbystą przy Wiejskiej, wcześniej trzeba uzyskać wpis do specjalnego rejestru w MSWiA. Ogólnie osób wykonujących zawodową działalność lobbingową w Sejmie jest tylko 18. Na czele lobbystów działających na rzecz noachidów, a konkretnie United Noahide, stoi Aaron Paz, w Sejmie zarejestrowany od kilku lat. Obecnie w dokumentach sejmowych podaje, że zabiega m.in. o „powołanie Institute of Seven Noahide Laws w celu powrotu do prawa naturalnego".
Od 2019 roku współpracuje z nim w Sejmie lobbystka, deklarująca m.in. działania na rzecz „respektowania i wdrażania prawa naturalnego, w tym żywieniowego", a w ostatnich tygodniach zarejestrowały się dwie kolejne związane z nimi osoby. Działają na rzecz powołania noachidzkiej telewizji i „promowania nowej marki żywności Noahide Food".
W rozmowie z nami Paz mówi, że nie zamierza przekonać posłów do prawa naturalnego. – To zbyt ambitne zadanie, chociaż chciałbym przynajmniej zaszczepić ciekawość – zaznacza. O celach obecności w Sejmie mówi niewiele. Wspomina m.in. o „tworzeniu klimatu" wobec przyszłej noachidzkiej telewizji.
Nie jest to pierwszy przypadek sejmowych lobbystów, których działalność może zaskakiwać. Np. w pierwszej kadencji rządów PO–PSL zarejestrował się Wiesław Podgórski, klaun i brzuchomówca, który przedstawiał się w internecie jako „nieślubny syn Louisa de Funes'a i nieznanej matki Polki". Wcześniej zasłynął jako doradca ministra rolnictwa Andrzeja Leppera, a w Sejmie starał się przekonać posłów do budowy gigantycznego pomnika pod Grunwaldem.