Jak mówił w swoim wystąpieniu premier Morawiecki, ustawa o IPN, która spowodowała napięcia w stosunkach między Polską a USA, Izraelem i Ukrainą i wzbudziła krytykę w wielu krajach na świecie, "pobudziła świadomość" o roli Polski podczas II wojny światowej.
Szef rządu podkreślał, że świat potrzebował wstrząsu, by dostrzec, że Polska była jedną z największych ofiar nazistowskich zbrodni, i właśnie ustawa o IPN taki wstrząs spowodowała.
Morawiecki podkreślał, że celem ustawy była "walka o prawdę", a sama ustawa była napisana "bardzo mądrze".
Premier przekonywał, że "drobna korekta" w ustawie o IPN przyniesie korzyści. - Nie wycofujemy się z obrony polskiego imienia - zastrzegał. - Te najbardziej ostre przepisy wzbudziły tyle kontrowersji, że zaczęły działać kontrproduktywnie. Działamy w realiach międzynarodowych i te realia bierzemy po uwagę.