Minister Cieślak: W 2018 roku obniżyliśmy sobie pensje na czas Covidu

Michał Cieślak, minister w KPRM, przekonywał na wtorkowej konferencji prasowej, że obniżki pensji dla parlamentarzystów i samorządowców w 2018 roku spowodowane były „czasem Covidu”.

Aktualizacja: 10.08.2021 17:30 Publikacja: 10.08.2021 17:04

Michał Cieślak, minister w KPRM

Michał Cieślak, minister w KPRM

Foto: PAP/Rafał Guz

Na konferencji minister Cieślak, odpowiedzialny w KPRM za rozwój samorządu terytorialnego, zapewniał, że samorządy nie stracą na forsowanym przez PiS „Polskim Ładzie”. Krytykował przy tym prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, którego zdaniem samorządy w ciągu 10 lat na programie stracą 145 mld zł. Według Cieślaka straty dla samorządów będą przejściowe i zostaną wyrównane.

Cieślak podkreślił też, że „popiera stanowisko samorządowców, związane z koniecznością urealnienia wynagrodzenia”. - Przed nami gigantyczne inwestycje. Inwestycje infrastrukturalne - blisko bilion złotych do wydania, a ponad kilkaset miliardów, które zostaną wydane przez inwestycje samorządowe. My potrzebujemy dobrych fachowców, potrzebujemy osób, które te pieniądze rozliczą, które przygotują inwestycje i które pańskim okiem, dobrym gospodarskim okiem te inwestycje będą doglądać, aby były wykonane solidnie, rzetelnie, dla przyszłych pokoleń - mówił.

- Nie może być sytuacji, w której pracownicy, specjaliści odchodzą z samorządów do gospodarki, ponieważ tam mają lepsze oferty finansowe, gdzie młodzież nie garnie się na te miejsca pracy, również w administracji państwowej. Dlatego popierałem to stanowisko samorządowców i będę je nadal popierał w zakresie urealnienia wynagrodzeń - powiedział Cieślak.

Minister przedstawił też dane dotyczące wzrostu wynagrodzeń w różnych sektorach. - Służba publiczna - wzrost wynagrodzeń od 2015 roku o 38 proc. Służba cywilna - 38,5 proc. Służba zdrowia - od 60 do 80 proc., w niektórych przypadkach nawet ponad 80 proc. Przemysł, handel i gospodarka - w zasadzie ponad 46 proc. łącznie wzrost wynagrodzenia w tym czasie - wymieniał.

- A przypomnę, że i samorządy, i parlamentarzyści, najważniejsze osoby w państwie, tę podwyżkę mają o 40 proc., ponieważ w tym czasie, kiedy rozwijała się gospodarka, to obniżyliśmy sobie wynagrodzenia na czas Covidu, na czas trudnego czasu o 20 proc. - powiedział Cieślak, choć obniżka pensji parlamentarzystów i samorządowców miała miejsce po aferze związanej z nagrodami dla ministrów w rządzie Beaty Szydło w maju 2018 roku. Pierwsze informacje o koronawirusie SARS-CoV-2 pojawiły się w końcówce 2019 roku.

Podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę rozporządzenie, dotyczące wzrostu wynagrodzeń polityków, podniosło od sierpnia pensje parlamentarzystów o 60 proc. Jednak zdaniem Cieślaka realnie podwyżka wyniosła 40 proc., ponieważ „20 proc. jest przyznawane z powrotem”. - 40 proc. jest podwyżki, która będzie skorelowana z bazowym wynagrodzeniem w kraju, które będzie rosło wraz ze średnią krajową, ze wzrostem gospodarczym - stwierdził minister z KPRM.

W 2018 roku, przy okazji obniżki pensji samorządowców, Centrum Informacyjne Rządu tłumaczyło, że „przyjęte rozwiązanie nawiązuje do uchwalonej przez Sejm 10 maja 2018 r. nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, przewidującej obniżenie o 20 proc. uposażenia parlamentarzystów”.

„Ustawa ta była odpowiedzią na powszechne oczekiwania społeczne związane z pełnieniem funkcji publicznych" - napisało w komunikacie CIR, wyjaśniając, że wykonywanie funkcji zarządzających w samorządach - tak jak w przypadku posłów i senatorów - oznacza pełnienie służby na rzecz społeczeństwa. Dlatego podlega ono społecznej ocenie i powinno spełniać standardy wymagane w życiu publicznym.

Michał Cieślak został powołany na stanowisko ministra w październiku 2020 roku z rekomendacji Porozumienia. W lutym br. został zawieszony w prawach członka partii, a następnie z niej wykluczony. Później przeszedł do Partii Republikańskiej, której liderem jest Adam Bielan.

Na konferencji minister Cieślak, odpowiedzialny w KPRM za rozwój samorządu terytorialnego, zapewniał, że samorządy nie stracą na forsowanym przez PiS „Polskim Ładzie”. Krytykował przy tym prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, którego zdaniem samorządy w ciągu 10 lat na programie stracą 145 mld zł. Według Cieślaka straty dla samorządów będą przejściowe i zostaną wyrównane.

Cieślak podkreślił też, że „popiera stanowisko samorządowców, związane z koniecznością urealnienia wynagrodzenia”. - Przed nami gigantyczne inwestycje. Inwestycje infrastrukturalne - blisko bilion złotych do wydania, a ponad kilkaset miliardów, które zostaną wydane przez inwestycje samorządowe. My potrzebujemy dobrych fachowców, potrzebujemy osób, które te pieniądze rozliczą, które przygotują inwestycje i które pańskim okiem, dobrym gospodarskim okiem te inwestycje będą doglądać, aby były wykonane solidnie, rzetelnie, dla przyszłych pokoleń - mówił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zdzisław Krasnodębski: PiS podczas tworzenia list na wybory do PE popełnił spory błąd
Polityka
Pytania po przemówieniu Marcina Kierwińskiego. Minister odpowiada na zarzuty
Polityka
Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd
Polityka
Sondaż: Jak Polacy ocenieją start ministrów i wiceministrów w wyborach do PE?
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej