Rouhani w przemówieniu transmitowanym na żywo przez irańską telewizję państwową, próbował - jak ocenia Reuters - złagodzić niepokoje związane ze skutkami jakie może być ponowne nałożenie przez USA sankcji na Iran, po tym jak Trump jednostronnie zerwał porozumienie nuklearne zawarte przez światowe potęgi z Teheranem w 2015 roku. Na jego mocy zniesiono część sankcji wobec Iranu w zamian za obietnicę, że Teheran ograniczy swój program atomowy. Zdaniem Trumpa Iran nie wywiązuje się jednak z tego zobowiązania.
Perspektywa ponownych sankcji nałożonych na Iran doprowadziła do znacznego osłabienia irańskiej waluty i protestów drobnych kupców, zazwyczaj lojalnych wobec władz - odnotowuje Reuters.
- Dziś mamy sytuację, w której USA są bardziej niż zwykle izolowani w sprawie sankcji. Nielegalne działania USA... doprowadziły do ich izolacji nawet wśród własnych sojuszników, jak właśnie widzieliśmy - powiedział prezydent Iranu odnosząc się do organizowanych przez Brytyjczyków protestów towarzyszących wizycie Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii.
- Rząd zapewnia obywateli, że nie będzie problemów jeśli chodzi o dostawy energii, transport, dostęp do dóbr podstawowych czy produkcję - podkreślił Rouhani.
Jednocześnie - jak odnotowuje Reuters - Rada Strażników Konstytucji, organ pełniący funkcję sądu konstytucyjnego, zablokowała przepisy przyjęte przez parlament, które miały dostosować irańskie prawo do standardów ustanowionych przez Grupę Specjalną ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (Financial Action Task Force - FATF). Rada uznała, że - zgodnie z konstytucją - parlament nie jest uprawniony do wprowadzania takich zmian.