– Pan premier rozpatruje kilka kandydatur i wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych kilku dni (bądź kilkunastu z powodu świąt), po ustaleniu z panem prezydentem, wybrana kandydatura zostanie zaprezentowana – mówi „Rz” Paweł Graś, rzecznik rządu.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że wśród branych pod uwagę kandydatur jest dwóch profesorów: Krzysztof Żmijewski, ekspert w dziedzinie energetyki, Andrzej Kraszewski z Politechniki Warszawskiej, którego polecać miał ustępujący Nowicki, wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski (pełniący obecnie obowiązki szefa resortu) oraz Piotr Serafin, wiceminister w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej.
Dotychczas jednym z najpoważniejszych kandydatów był Gawłowski, pierwszy zastępca Nowickiego. Jednak zdaniem naszych rozmówców z rządu to właśnie Serafin ma obecnie największe szanse, by zająć stanowisko. Ale jego kandydatura już budzi kontrowersje w resorcie środowiska. – Nigdy zawodowo nie zajmował się problematyką środowiska. A jego kandydatura jest najpoważniej rozpatrywana, bo jest popierany przez otoczenie premiera, czyli Sławomira Nowaka, jego byłego szefa gabinetu, oraz Mikołaja Dowgielewicza, szefa UKIE – twierdzi rozmówca „Rz” z rządu.
Serafin ukończył ekonomię i prawo, ma też za sobą studia z zakresu integracji europejskiej. W UKIE pracuje od 11 lat. Od dwóch lat jest podsekretarzem stanu, który m.in. koordynuje kwestie klimatu w związku z integracją. – Problematyką klimatu zajmuję się od jakiegoś czasu, bo pojawiła się ona na agendzie europejskiej – mówi „Rz” Serafin. Zapewnia, że nie otrzymał propozycji objęcia stanowiska. – Nikt z otoczenia premiera nie rozmawiał ze mną na ten temat – zaznacza. Ale na pytanie, czy przyjąłby ofertę objęcia teki ministra środowiska, nie chce jednoznacznie odpowiedzieć. – Nie chcę spekulować – ucina.
Posada ministra paradoksalnie mogłaby się okazać dla Serafina ratunkiem. 1 stycznia 2010 r. ma nastąpić połączenie UKIE z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i nie wiadomo, czy utrzyma swoje stanowisko. – Jestem głęboko przekonany, że jakieś stanowisko znajdę – odpowiada wiceszef UKIE.