Premier Donald Tusk powołał Bondaryka i Hunię na szefów służb 16 stycznia. Kancelaria poinformowała o tym 18 stycznia. Obydwaj do tego dnia pełnili obowiązki szefów tych służb, mimo że prezydent nie wydał, jak dotąd, opinii dotyczących obu kandydatur.
Kamiński poinformował, że prezydent poproszony o opinię w sprawie kandydata na szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego mjr. Krzysztofa Bondaryka zadał 8 stycznia br. cztery pytania w sprawie jego przeszłości skierowane do premiera. Kamiński nie chciał podać, jakie były to pytania.
Na ten list prezydent nie uzyskał odpowiedzi i nie wyraził opinii o kandydacie - powiedział Kamiński, gość Siódmego Dnia Tygodnia w radiu Zet. Według niego, w sprawie kandydata na szefa Służby Wywiadu Wojskowego gen. Macieja Huni prezydent nie zdążył wydać swojej opinii, bo premier powołał generała na stanowisko.
Kancelaria premiera podała, że decyzję w sprawie powołania szefów ABW i SWW premier podjął po konsultacji z Rządowym Centrum Legislacji i jest ona zgodna z prawem.
Kancelaria wyjaśniła w komunikacie opublikowanym w weekend, że premier wystąpił o opinie w sprawie kandydatów do rządowego kolegium ds. służb specjalnych, sejmowej komisji ds. służb specjalnych oraz do prezydenta. 21 grudnia 2007 r. premier zwrócił się do prezydenta z prośbą o opinię w sprawie kandydata na szefa ABW majora Krzysztofa Bondaryka, a 4 stycznia 2008 roku w sprawie kandydata na szefa SWW generała Macieja Huni. Na opinię w sprawie Bondaryka czekał ponad miesiąc - do 16 stycznia obie opinie prezydenta nie wpłynęły - podała kancelaria premiera.