Ofertę przystąpienia do gabinetu koalicji PO – PSL były PiS-owski premier miał otrzymać ponad miesiąc temu. Szef rządu i lider Platformy Obywatelskiej liczył podobno, że Kazimierz Marcinkiewicz przeciągnie na jego stronę dawnych polityków PiS, którzy dziś krytykują partię Jarosława Kaczyńskiego.
Pomysł jednak upadł, gdy Kazimierz M. Ujazdowski uruchomił własny polityczny portal wraz z Janem Rokitą i Rafałem Dutkiewiczem. Pierwszy był jednym z liderów PO, ale był oponentem Tuska. Drugiego Platforma popierała w wyborach na prezydenta Wrocławia i liczyła na włączenie w swoje szeregi, ale odmówił.
– Miesiąc temu nie otrzymałem takiej propozycji, zaprzeczam – mówi Marcinkiewicz o stanowisku wicepremiera w rządzie Tuska. A wcześniej lub później? – Co tydzień ktoś wymyśla coś na mój temat.
Jeszcze kilka dni temu politycy PO sugerowali bowiem, że Marcinkiewicz zostanie szefem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Były premier publicznie odrzucił tę propozycję.
Dziś osoby z otoczenia Tuska zaprzeczają pomysłowi obsadzenia Marcinkiewicza w roli wicepremiera.