Lech Kaczyński i Donald Tusk ustalili wspólne stanowisko - powiedziała rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka. Dodała, że spotkanie przebiegało w bardzo dobrej atmosferze. Jak podała Kancelaria Prezydenta przedstawiciel premiera będzie członkiem delegacji oficjalnej udającej się do Kijowa.

Tusk nie zatrzymał się przy dziennikarzach oczekujących na niego przed Belwederem, gdzie odbywało się spotkanie.

Według wcześniejszych nieoficjalnych informacji, prezydent chciał spotkać się z premierem przed szczytem energetycznym w Kijowie. Prezydent i premier omawiali szczyt energetyczny w Kijowie już wcześniej, podczas spotkania 9 maja. Tusk wyjaśniał później, że rozmowa dotyczyła m.in. koordynacji działań przed tym szczytem. Jak tłumaczył, zagadnienia szczytu energetycznego dotyczą także spraw pozostających w gestii rządu, dlatego chodziło o to, by prezydent mógł występować w Kijowie zarówno w swoim imieniu, jak i w imieniu szefa rządu.

Jednym z najważniejszych ustaleń szczytu w Kijowie ma być opracowanie Koncepcji Bałtycko-Czarnomorsko-Kaspijskiego Stowarzyszenia Energetycznego.