W niedawnym wywiadzie dla Polsatu, Lech Kaczyński potwierdził - odpowiadając na pytanie dziennikarki - że Lech Wałęsa był agentem o pseudonimie "Bolek". Prezydent zaznaczył, że mająca się niedługo ukazać książka historyków IPN o Wałęsie pokazuje "prawdę" o pewnych fragmentach jego życia.
Były prezydent wysłał wówczas list do Lecha Kaczyńskiego, w którym domaga się przeprosin za nazwanie go agentem "Bolkiem". W przeciwnym razie złoży pozew do sądu przeciwko prezydentowi.
- Gdyby były pojedynki, byśmy to rozstrzygnęli. To jest tak daleko chore, że inaczej się tego załatwić nie da - powiedział Wałęsa w Radiu ZET. Jak podkreślił, "pozbiera informacje, co robić dalej" i "jeśli będą formalno-prawne możliwości pójdzie tym torem".
Wałęsa pytany był również, dlaczego Lech Kaczyński powiedział, że od początku nie przepadał za nim.
W ubiegłotygodniowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezydent Kaczyński wyznał: "Wałęsy od początku jakoś nie polubiłem. Jego styl bycia bywał niełatwy do zaakceptowania". "Ja kultu Wałęsy nie podzielałem przez przekorność mojej duszy oraz przez to, że już wtedy niepokoiły mnie niektóre cechy jego charakteru" - podkreślił Lech Kaczyński.