Dzisiaj po południu wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski ma uroczyście przekazać ministrowi sportu Mirosławowi Drzewieckiemu pozwolenie na budowę Stadionu Narodowego.
Tymczasem posłowie Sejmowej Komisji Sportu z PO postanowili zająć się doniesieniami wczorajszej „Rz”. Napisaliśmy, że Michał Borowski, prezes Narodowego Centrum Sportu, mógł złożyć wadliwy wniosek o pozwolenie na budowę. Zdaniem ekspertów umowa z resortem sportu z 15 listopada 2007 r., na którą się powołał, nie przekazywała NCS tytułu prawnego do nieruchomości. – Dzisiaj poruszę tę sprawę na posiedzeniu prezydium komisji – zapowiada Ireneusz Raś z PO.
Jak wynika z naszych informacji, sprawa jest też badana przez prawników w Ministerstwie Sportu. – Mam nadzieję, że ich interpretacja będzie mimo wątpliwości pozytywna – mówi Raś. – Ale przy tej budowie trzeba chuchać na zimne.
Jak się dowiedziała „Rz”, jeszcze w tym tygodniu komisja może też wezwać Borowskiego na nadzwyczajne posiedzenie. Choć jej szefowa, Elżbieta Jakubiak z PiS, jest temu przeciwna.
Szef NCS miałby złożyć posłom wyjaśnienia w sprawach opisywanych przez media.