Wyjaśniałoby to kwestię obecności polityka UPR na zaprzysiężeniu nowego ministra sprawiedliwości. Wczoraj Andrzej Czuma wypierał się, że to on zaprosił Korwina-Mikkego.
Prezydencki minister twierdzi, że Korwin-Mikke próbował sam uzyskać zaproszenie, ale Kancelaria Prezydenta odmówiła politykowi, bo nie ma takiego zwyczaju - formalnie taką prośbę zgłasza osoba, która otrzymuje nominację.
- Został poinformowany, że sam się nie może zaprosić. Ale przy okazji kontaktu z synem ministra Czumy Kancelaria Prezydenta zapytała go czy Korwin-Mikke może być w Pałacu i syn pana Czumy wyraził zgodę - tłumaczył prezydencki minister Michał Kamiński.
Sam polityk mówił wczoraj w TVN24, że nie mógł sobie odmówić przyjemności uczestnictwa w tej uroczystości, bo "nieczęsto członkiem rządu zostaje tak przyzwoity człowiek". Nie zdradził jednak kto zaprosił go do Pałacu.