– Nie mając kompetencji ani wystarczających uprawnień do zajmowania się służbami specjalnymi, przygotowała raport, który zaszkodził CBA – oburza się Wassermann.
Dokumentem zajmowała się wczoraj komisja ds. specsłużb. Posiedzenie zamieniło się w awanturę. – Nie wiem, po co tu przyszłam – mówiła dziennikarzom Pitera.
– Bezczelna, arogancka, zamiast odpowiadać na pytanie, żuła gumę – mówi “Rz” Wassermann.
– Pani minister odpowiadała na wszystkie pytania wtedy, kiedy miało to sens, i wtedy, gdy były zadane w sposób zrozumiały – broni Pitery Konstanty Miodowicz, poseł PO.
Przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się już proces cywilny wytoczony pani minister przez szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Z Julią Piterą nie udało nam się wczoraj skontaktować.