Do konfliktu doszło po tym, gdy w niedzielę premier Donald Tusk przekreślił szanse Anny Fotygi na objęcie stanowiska ambasadora przy ONZ. Kandydaturę byłej szefowej dyplomacji forsuje Lech Kaczyński.
Nieoficjalnie wiadomo, że od pozytywnej decyzji szefa rządu w sprawie Fotygi prezydent uzależnia swój podpis pod listami uwierzytelniającymi dla sześciu innych ambasadorów.
[wyimek]Szefowie Sejmowej i Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych są zaniepokojeni. Poprosili prezydenta o spotkanie [/wyimek]
Oficjalnie ostatecznego stanowiska dotyczącego rekomendacji dla Fotygi jeszcze nie zajęto. Minister Radosław Sikorski wystąpił do niej o wyjaśnienia kontrowersyjnych wypowiedzi przed Komisją Spraw Zagranicznych, która ją przesłuchiwała jako kandydatkę na ambasadora. – Decyzję podejmie po zapoznaniu się z nimi – zapowiada szef resortu.
Jeszcze w niedzielę rzecznik rządu Paweł Graś potwierdzał informację „Rz”, że być może rząd poszuka dla Fotygi innej placówki. Pozwoliłoby to uniknąć konfliktu z prezydentem. Wczoraj nikt już nie pozostawiał złudzeń – innej propozycji nie będzie.