Nowej oferty dla Fotygi nie będzie

Była minister spraw zagranicznych nie ma szans na fotel ambasadora. Nie tylko przy ONZ. – Nie ugniemy się w tej sprawie – usłyszała „Rz” w MSZ.

Publikacja: 28.04.2009 03:17

Anna Fotyga

Anna Fotyga

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Do konfliktu doszło po tym, gdy w niedzielę premier Donald Tusk przekreślił szanse Anny Fotygi na objęcie stanowiska ambasadora przy ONZ. Kandydaturę byłej szefowej dyplomacji forsuje Lech Kaczyński.

Nieoficjalnie wiadomo, że od pozytywnej decyzji szefa rządu w sprawie Fotygi prezydent uzależnia swój podpis pod listami uwierzytelniającymi dla sześciu innych ambasadorów.

[wyimek]Szefowie Sejmowej i Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych są zaniepokojeni. Poprosili prezydenta o spotkanie [/wyimek]

Oficjalnie ostatecznego stanowiska dotyczącego rekomendacji dla Fotygi jeszcze nie zajęto. Minister Radosław Sikorski wystąpił do niej o wyjaśnienia kontrowersyjnych wypowiedzi przed Komisją Spraw Zagranicznych, która ją przesłuchiwała jako kandydatkę na ambasadora. – Decyzję podejmie po zapoznaniu się z nimi – zapowiada szef resortu.

Jeszcze w niedzielę rzecznik rządu Paweł Graś potwierdzał informację „Rz”, że być może rząd poszuka dla Fotygi innej placówki. Pozwoliłoby to uniknąć konfliktu z prezydentem. Wczoraj nikt już nie pozostawiał złudzeń – innej propozycji nie będzie.

– Rzeczywiście taki wariant był rozważany. Po wypowiedziach prezydenta, że zgadza się z opiniami wygłoszonymi przez panią Fotygę, klamka zapadła. Inna propozycja dla niej nie wchodzi w grę. Ugięcie się w tej sytuacji oznaczałoby, że przyzwalamy na podział na ambasadorów „prezydenckich” i „rządowych”, a o tym nie może być mowy – tłumaczy „Rz” jeden z wysokich rangą urzędników MSZ.

Czy w tej sytuacji rząd jest gotowy na kolejne starcie z głową państwa? Paweł Graś ma nadzieję, że do niego nie dojdzie. Wiadomo jednak, że wstrzymanie nominacji dla Fotygi spotka się z ostrą reakcją Lecha Kaczyńskiego. Co zresztą wczoraj prezydent już zasugerował.

– Została zastosowana taktyka wciągania mnie w kolejny spór. To się nie uda – tak Lech Kaczyński skomentował zamieszanie wokół Fotygi. Od razu też podkreślił, że zgodnie z konstytucją to on mianuje ambasadorów.

Politycy PO odczytali to jako zapowiedź blokady z jego strony dla innych nominacji. Z drugiej zaś strony sam prezydent nie może powołać ambasadora bez zgody premiera. Dyplomacji grozi więc pat.

Do dyskusji włączyli się również szefowie Sejmowej i Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Krzysztof Lisek (PO) i Leon Kieres (PO), zwracając się do prezydenta z prośbą o spotkanie.

– Chcemy dać wyraz zaniepokojeniu tym, co się dzieje w niektórych placówkach dyplomatycznych, które nie mogą normalnie pracować – mówi Lisek, przewodniczący Sejmowej Komisji SZ. Zaznacza, że bez listów uwierzytelniających ambasadorzy, którzy już są na miejscu, nie mogą pełnić swoich funkcji, a na placówkach są w praktyce prywatnymi osobami. Dotyczy to ambasad: przy OBWE w Wiedniu, w Meksyku, Nowej Zelandii i Indiach. – Nie sprzyja to wizerunkowi Polski – tłumaczy Lisek.

Na razie nie wiadomo, jak prezydent zareagował na prośbę i czy zgodzi się na spotkanie.

Do konfliktu doszło po tym, gdy w niedzielę premier Donald Tusk przekreślił szanse Anny Fotygi na objęcie stanowiska ambasadora przy ONZ. Kandydaturę byłej szefowej dyplomacji forsuje Lech Kaczyński.

Nieoficjalnie wiadomo, że od pozytywnej decyzji szefa rządu w sprawie Fotygi prezydent uzależnia swój podpis pod listami uwierzytelniającymi dla sześciu innych ambasadorów.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora