Rano w Sejmie PiS zorganizuje specjalną konferencję w tej sprawie. Partia Kaczyńskiego twierdzi, że działania ministra Rostowskiego nie przeciwdziałają kryzysowi, ale go pogłębiają.

Minister Rostowski pytany jeszcze w piątek, czy obawia się o swoje stanowisko, powiedział, że bardziej mu zależy na tym, by przekonać Polaków, iż rząd robi naprawdę wszystko, co jest możliwe i sensowne, żeby walczyć z kryzysem. – Jeśli chodzi o utratę stanowiska, to takiego niebezpieczeństwa nie ma, ale to naprawdę jest drugorzędne – dodał.

Próbę odwołania Rostowskiego poparła Lewica.

- To jest wniosek nieufności do całej polityki liberalnej prawicy w Polsce, która tej polityki nie zmienia od rządów PiS. To co rozpoczęła pani minister Gilowska, kontynuuje pan minister Rostowski (...) Dzięki tej polityce straciliśmy w budżecie państwa olbrzymie pieniądze, szacowane na ok. 30 mld zł - powiedział szef SLD, Grzegorz Napieralski.