Jak PO chce badać aferę

Pomysł Platformy: niech komisja zajmie się pracami trzech rządów. Opozycja: tylko rządu Tuska

Aktualizacja: 21.10.2009 02:03 Publikacja: 21.10.2009 02:00

Za powołaniem komisji śledczej opowiadają się wszystkie kluby

Za powołaniem komisji śledczej opowiadają się wszystkie kluby

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Być może nowa komisja śledcza powstanie w Sejmie jeszcze w tym tygodniu. Jej zadaniem ma być zbadanie kulisów ujawnionej przez „Rz” tzw. afery hazardowej.

Platforma wczoraj złożyła zapowiadany wniosek w tej sprawie. Dołączył do wcześniejszych wniosków PiS i SLD. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział, że pierwsze czytanie wszystkich trzech projektów uchwał odbędzie się natychmiast. Oznacza to, że głosowanie w tej sprawie może się odbyć w piątek. [wyimek]Komisja musi wyjaśnić przede wszystkim ostatnie patologie - [b]Bartosz Arłukowicz, Lewica[/b][/wyimek]

Samo powołanie komisji śledczej jest przesądzone. Opowiadają się za tym wszystkie kluby. Zgody nie ma jednak co do zakresu jej prac. PiS i SLD domagają się zbadania powiązań urzędników i polityków z biznesmenami – ograniczając zakres prac do rządów PO.

Z kolei Platforma chce badać prace nad ustawą hazardową od 2002 r. Bój toczy się również o to, kto stanie na czele komisji.

– Nie będziemy sięgać do Księgi Rodzaju, ale chcemy zbadać cały proces legislacyjny związany ze zmianami ustawy hazardowej i sprawdzić, jaki to miało wpływ na dochody państwa – mówi Grzegorz Schetyna, szef Klubu PO. – Ta rozmowa dla nikogo nie będzie miła, ale musimy ją odbyć .

Opozycja oburza się, że Platforma, proponując śledzenie prac nad ustawą hazardową również w czasach rządów SLD i PiS, chce zrzucić z siebie na innych chociaż część winy za ostatni skandal.

– Dobrze, że się w końcu zdecydowali, ale chcą rozmyć problem – komentuje poseł Bartosz Arłukowicz, który z ramienia Lewicy miałby się znaleźć w komisji. – Tematem nie może być wszystko, bo to nie ma być komisja historyczna. Ona musi wyjaśnić przede wszystkim ostatnie patologie.

– Najważniejsze są ostatnie tygodnie – zaznacza też Beata Kempa z PiS. Według niej zawężanie zakresu działania komisji do samego procesu legislacyjnego i działań administracji w tej sprawie może doprowadzić do tego, że nie będzie się ona mogła zająć tym, w jaki sposób informacja o operacji CBA przedostała się do biznesmenów lobbujących za ustawą hazardową.

– A przecież to jest istota sprawy – zaznacza Kempa.

– Najwyraźniej premier nie chce jednak dotrzymać kolejnej obietnicy. Zapowiadał, że komisja hazardowa wyjaśni sprawę szybko i do bólu. Propozycja PO pokazuje, że tak nie jest.

Opozycji nie podoba się również to, że Platforma nie chce dopuścić, by na czele nowej komisji śledczej stanął przedstawiciel opozycji.

– To powinno być naturalne – twierdzi Arłukowicz. – Nie można być sędzią we własnej sprawie.

– Afera hazardowa dotyczy przecież czołowych polityków PO – dodaje Mariusz Błaszczak, rzecznik Klubu PiS. Obaj podkreślają, że fotel przewodniczącego dla polityka opozycji to kolejny test na wiarygodność intencji Platformy.

– Sprawa jest otwarta – deklaruje Schetyna. Daje jednak do zrozumienia, że Platforma Obywatelska zgodzi się co najwyżej na to, by na czele komisji stanął polityk koalicyjnego PSL.

– Szefem komisji Rywina był polityk koalicji rządzącej. Myślę, że tak będzie i tym razem. Będziemy rozmawiać z koalicjantem – dodaje szef Klubu PO.

Ludowcy do objęcia sterów w nowej komisji śledczej się nie kwapią. – To nie jest nasza wojna – wyjaśniają w nieoficjalnych rozmowach. Pytani o kandydata na szefa komisji politycy PSL wskazują jednak Józefa Zycha. I zwracają uwagę, że w siedmioosobowym składzie sejmowych śledczych PO będzie mieć trzech członków, PiS – dwóch, SLD z PSL po jednym, więc głos ludowca będzie decydujący.

[ramka][srodtytul]Tak się zaczęła afera hazardowa[/srodtytul]

„Rz” dotarła do stenogramów podsłuchanych przez CBA rozmów między biznesmenami z branży hazardowej a ówczesnym szefem Klubu PO Zbigniewem Chlebowskim. Za korzystnymi dla siebie zmianami w ustawie hazardowej lobbowali nie tylko u niego, ale też u ówczesnego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. W rozmowach padało też nazwisko ówczesnego wicepremiera Grzegorza Schetyny. Biuro nie doprowadziło akcji do końca, bo biznesmeni zorientowali się, że są śledzeni.

CBA podejrzewa, że ktoś ich ostrzegł, i uważa, że źródła przecieku należy szukać w otoczeniu premiera Tuska.

Po opublikowaniu stenogramów z rządu i Kancelarii Premiera odeszło kilku ministrów, zmienił się szef Klubu PO. Premier odwołał też szefa CBA Mariusza Kamińskiego, zarzucając mu polityczne działanie na korzyść PiS.

[i]—mns[/i][/ramka]

Być może nowa komisja śledcza powstanie w Sejmie jeszcze w tym tygodniu. Jej zadaniem ma być zbadanie kulisów ujawnionej przez „Rz” tzw. afery hazardowej.

Platforma wczoraj złożyła zapowiadany wniosek w tej sprawie. Dołączył do wcześniejszych wniosków PiS i SLD. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział, że pierwsze czytanie wszystkich trzech projektów uchwał odbędzie się natychmiast. Oznacza to, że głosowanie w tej sprawie może się odbyć w piątek. [wyimek]Komisja musi wyjaśnić przede wszystkim ostatnie patologie - [b]Bartosz Arłukowicz, Lewica[/b][/wyimek]

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"