Populistyczno-prawicowa i ksenofobiczna Alternatywa idzie jak burza i jest już drugą siłą polityczną w Niemczech. Popularność zawdzięcza w głównej mierze sprzeciwowi wobec polityki imigracyjnej Angeli Merkel. Ale także związkom ze skrajną, niemiecką prawicą w postaci takich organizacji jak PEGIDA (Patriotyczni Europejczycy przeciwko Islamizacji Zachodu ).
Postępujący radykalizm części AfD skłonił Urząd Ochrony Konstytucji, czyli niemiecki kontrwywiad, do objęcia partii postępowaniem sprawdzającym czy nie stwarza ona zagrożenia dla porządku konstytucyjnego RFN. Nie oznacza to jednak zastosowania wobec Alternatywy procedury obserwacji, która dawałaby możliwość umieszczenia agentów kontrwywiadu w szeregach partii. Rzecz dotyczy na razie jedynie szczegółowej analizy prawie 200 przemówień polityków AfD, prawie setki godzin nagrań wideo oraz kilkudziesięciu wpisów facebookowych.
Kontrwywiad zdecydował się na dokładne przyjrzenie się Alternatywie, wyciągając wnioski z własnych, dotychczasowych analiz. Chodzi przede wszystkim o działalność Junge Alternative (JA), czyli młodzieżowej przybudówki AfD, a także działającej w ramach partii platformy Der Flügel. Przewodzi jej szef AfD w Turyngii Björn Höcke, który zasłynął z twierdzenia, że pomnik Holokaustu w Berlinie jest przejawem hańby narodowej. W mediach społecznościowych działaczy JA i Der Flügel jest znacznie więcej – stąd troska kontrwywiadu.
– Za prezydentury Maaßena taka decyzja byłaby absolutnie niemożliwa – twierdzi Alice Weidel współprzewodnicząca frakcji AfD w Bundestagu. Hans-Georg Maaßen ustąpił ze stanowiska szefa kontrwywiadu po zajściach w Chemnitz w ubiegłym roku. Po zamordowaniu tam obywatela niemieckiego przez uchodźcę w mieście rozpoczęło się polowanie na imigrantów z udziałem neonazistów. Maaßen zignorował akty napaści na uchodźców i musiał odejść w atmosferze podejrzeń, że sprzyja radykalnej prawicy, a także AfD.
Nowe kierownictwo kontrwywiadu postanowiło zaś przyjrzeć się partii uważnie.