Polityków PiS mniej dziwi samo zatrzymanie (o czarnych chmurach wokół byłego rzecznika MON już wiele miesięcy temu pisał np. tygodnik "Sieci"), ale bardziej zastanawia jego moment. Już bowiem w chwili, gdy Misiewicz żegnał się ze swoją funkcją w PiS mówiło się, że sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. I to nie polityczny, ale prawny i karny.
Były rzecznik MON i były poseł PiS zatrzymani przez CBA
Lawina komentarzy po zatrzymaniu byłych polityków PiS
Pierwsza teoria dotyczy samego Antoniego Macierewicza, ojca Rydzyka i ich potencjalnych ruchów polityczny. - To miałoby być ostrzeżenie - twierdzi nasz rozmówca z PiS. Jednak w ostatnich tygodniach czy miesiącach Macierewicz nie był przedmiotem spekulacji o tym, że tworzy własny ruch polityczny niezależny od PiS. Te tematy pojawiały się przede wszystkim w ubiegłym roku (opisywała je "Rzeczpospolita). W PiS od dawna na ten temat mówiło się bardzo mało, a obawy wywoływał bardziej sam o. Tadeusz Rydzyk i jego hipotetyczne ugrupowanie. Opozycja wprost mówi o kolejnym etapie wewnętrznej wojny w PiS.
W PiS jest nawet autentyczne przekonanie, że zatrzymanie Bartłomieja M. będzie służyło partii rządzącej, bo pokazuje że nie ma w niej "świętych krów". Tym językiem posługiwała się w poniedziałek rzecznik PiS Beata Mazurek. I że nie ma w nim drugiego dna, a jest rutynowym działaniem służb w sprawie, o której mówiło się od wielu miesięcy. - Ziobro i Kamiński chcą pokazać, że są potrzebni - twierdzi jeden z naszych rozmówców z PiS. Zatrzymanie jest łączone z wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego z soboty, gdy mówił, że do rządzenia nie są potrzebni geniusze, a ludzie uczciwi i kompetencji. Opozycja już teraz wraca do tematu "misiewiczów" i przypomina inne afery w PiS.
Są wreszcie teorie, że moment zatrzymania Bartłomieja M. i innych wyprzedza nowy, niekorzystny dla PiS temat, który ma pojawić się w najbliższych dniach. O tym temacie od rana huczy cała polityczna Warszawa, a niektórzy dziennikarze (jak Tomasz Lis w programie porannym Onetu) wprost mówią, że już wkrótce pojawi się "bomba informacyjna", która "zmiecie inne newsy" na kilka dni.