Reklama

Janusz Palikot może stracić stanowisko w klubie PO

Wybory nowego szefa klubu PO oznaczają wymianę całego kierownictwa. Politycy PO otwarcie mówią, że będzie to okazja, by ukarać Janusza Palikota

Aktualizacja: 19.07.2010 23:08 Publikacja: 19.07.2010 17:35

Jarosław Gowin (pierwszy z lewej) i Janusz Palikot (pierwszy z prawej)

Jarosław Gowin (pierwszy z lewej) i Janusz Palikot (pierwszy z prawej)

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

- We wtorek spotykamy się w ramach ścisłego kierownictwa klubu, gdzie z pewnością zapadnie decyzja o terminie wyboru nowych władz i o tym, kto zastąpi marszałka Sejmu Grzegorza Schetynę na funkcji przewodniczącego klubu Platformy - poinformował wiceszef klubu Waldy Dzikowski.

Polityk tłumaczy, że nowy przewodniczący powinien sam wybrać osoby, z którymi będzie współpracował.

Bardziej bezpośredni jest szef małopolskiej PO Ireneusz Raś. Jego zdaniem, dymisja dotychczasowych władz klubu będzie okazją do usunięcia z kierownictwa Janusza Palikota, który jest obecnie wiceprzewodniczącym klubu Platformy. W jego ocenie nastąpi to w czwartek.

- Szanse Janusza na wejście do nowych władz zostały zaprzepaszczone jego ostatnimi wypowiedziami na temat katastrofy smoleńskiej. Na posiedzeniach politycznych gremiów Platformy nieustająco pojawiają się sprawy związane z wypowiedziami Janusza i wydaje się, że większość posłów nie chce mieć takiego wiceprzewodniczącego - podkreślił Raś.

Jego zdaniem przekreśla to szanse Palikota na objęcie bardziej eksponowanych funkcji w strukturach partii. - We wrześniu odbędzie się druga część Zjazdu Krajowego Platformy Obywatelskiej, który wybierze m.in. Radę Krajową partii, nowych wiceszefów PO, a także nowego sekretarza generalnego. Janusz miał ambicje zostać członkiem zarządu, ale nie wiem, na ile jest to teraz realne - powiedział Raś.

Reklama
Reklama

Jak donosi serwis internetowy tygodnika "Wprost" w prezydium klubu zamiast Palikota zasiądzie jego partyjny oponent, blisko związany z Rasiem, Jarosław Gowin.

[ramka][srodtytul] Skuteczne gierki pana P.[/srodtytul]

Zauważmy, mijają kolejne dni z 500 dni spokoju, które obiecał Bronisław Komorowski, powstaje projekt budżetu, opozycja zaś jest zajęta wojną z Palikotem. Trudno się więc dziwić, że z punktu widzenia partyjnej walki jego działania są dla PO bezcenne. I pewnie włos mu z głowy nie spadnie. Ba, gdyby go wyrzucić, mógłby swojej metody użyć przeciw Platformie - pisze Michał Szułdrzyński. [link=http://www.rp.pl/artykul/510986.html]Czytaj więcej[/link][/ramka]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Gen. Mirosław Różański o dronie: Rosja nas testuje. Powinniśmy odpowiedzieć stanowczo
Polityka
Zbigniew Bogucki wyjaśnia co może zrobić rząd, by Karol Nawrocki nie wetował ustaw
Polityka
Sondaż: Polska nieobecna w Białym Domu. Kto, zdaniem Polaków, za to odpowiada?
Polityka
Senat szaleje na zakupach. Dziesiątki tysięcy gadżetów za setki tysięcy złotych
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama