Balcerowicz: Kaczyński jak I sekretarz partii za PRL

Ludzie powinni się zastanowić nad tym, kto powinien rządzić w Polsce. Nie tylko z punktu widzenia kompetencji, które wyglądają fatalnie, ale z punktu widzenia elementarnej uczciwości - mówił w "Faktach po Faktach" Leszek Balcerowicz.

Publikacja: 31.01.2019 21:37

Leszek Balcerowicz

Leszek Balcerowicz

Foto: Fotorzepa/ Krzysztof Skłodowski

amk

Balcerowicz skomentował opublikowane przez "Gazetę Wyborczą" stenogramy rozmów Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem, który wykonał wstępne prace związane z inwestycją spółki Srebrna w Warszawie - dwoma wieżowcami, które miały stanąć na należącej do spółki działce w centrum miasta.

Inwestycja została zawieszona, a Austriak nie otrzymał wynagrodzenia za wykonane prace. Kaczyński sugerował mu, by oddał sprawę do sądu, bo nie ma do zapłaty podstaw w postaci faktur, a zapłata nastąpi na podstawie ugody.

Balcerowicz stwierdził, że z punktu widzenia normalnego człowieka, jeśli coś zamawiamy, dostajemy, a za to nie płacimy - z moralnego punktu widzenia jest to oszustwo.

Były wicepremier zasugerował, że Polacy powinni się zastanowić, jacy ludzie nimi rządzą.

- Nie tylko z punktu widzenia kompetencji, które wyglądają fatalnie, ale z punktu widzenia elementarnej uczciwości - stwierdził.

Pytany, jak po publikacji stenogramów prezentuje się wizerunek uznawanego dotąd za skromnego człowieka Jarosława Kaczyńskiego, Balcerowicz porównał prezesa PiS do I sekretarza PZPR za czasów PRL.

-  Można powiedzieć, że pierwszy sekretarz partii za PRL-u też był kryształowo uczciwy i nie miał żadnego majątku, bo wszystko miał. Miał obstawę, miał kucharzy, miał wszystko. A nadto miał władzę - mówił profesor.

Obecny styl rządzenia w Polsce Balcerowicz nazwał z kolei oligarchią - sprzężeniem pieniędzy z polityką i politykami, którym pieniądze są potrzebne, by rządzić.

- Pasją Kaczyńskiego jest władza. To jest bardzo złe, bo władza skoncentrowana w jednych rękach zawsze degeneruje człowieka - mówił Balcerowicz.

Balcerowicz skomentował opublikowane przez "Gazetę Wyborczą" stenogramy rozmów Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem, który wykonał wstępne prace związane z inwestycją spółki Srebrna w Warszawie - dwoma wieżowcami, które miały stanąć na należącej do spółki działce w centrum miasta.

Inwestycja została zawieszona, a Austriak nie otrzymał wynagrodzenia za wykonane prace. Kaczyński sugerował mu, by oddał sprawę do sądu, bo nie ma do zapłaty podstaw w postaci faktur, a zapłata nastąpi na podstawie ugody.

Polityka
Sondaż: Jak wielu Polaków jest rozczarowanych Donaldem Tuskiem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO