- Wprowadzenie VAT na książki, których popularność stale spada, nie jest w stanie naprawić finansów państwa, a jedynie dobić rynek czytelniczy - uważa Tomasz Pastuszka, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Komiksowego, które organizuje w sobotę przed gmachem Sejmu protest.
Ma on być częścią obchodów Światowego Dnia Publicznego Czytania Komiksów. Uczestnicy pikiety spotkają się na ul. Wiejskiej w Warszawie o godz. 12. Wezmą w niej udział zarówno miłośnicy komiksów jak i ich twórcy. Organizatorzy zapewniają, że protest będzie przebiegał spokojnie. – Nie chodzi nam o krzyczenie, lecz zwrócenie uwagi na to, że podwyższenie podatku uderzy np. w czasopisma niskonakładowe, tworzone przez pasjonatów, którzy nie robią tego dla pieniędzy. Wprowadzenie VAT zepchnie ich do szarej strefy – mówi Pastuszka. I dodaje: – Nie można oszczędzać na kulturze.
Zerowa stawka VAT na książki i prasę specjalistyczną zniknie z końcem roku. Taki wymóg stawia Polsce Unia Europejska. Wprawdzie wynegocjowana jeszcze przed akcesją Polski do UE preferencyjna stawka miała obowiązywać do 2008 roku, ale w 2007 roku udało się ten okres przedłużyć o dodatkowe trzy lata.
W tym roku minister finansów Jacek Rostowski próbował jeszcze negocjować przedłużenie tego okresu z Komisją Europejską, ale ta była nieugięta, dlatego VAT na książki zostanie wprowadzony. Nie wiadomo jeszcze w jakiej dokładnie wysokości. Wstępnie miał to być podatek 7-procentowy, ale po przyjętej przez rząd podwyżce VAT-u stawka wzrosła do 8 procent, choć i to jeszcze może się zmienić. – Mamy jeszcze plan „B” – mówi Magdalena Kobos, rzecznik ministerstwa finansów. Chodzi o zmianę przepisów krajowych, które w zgodzie z unijną dyrektywą pozwoliłyby na opodatkowanie książek 5-procentową (a nie 8-procentową) stawką VAT. – Przygotowujemy odpowiednie przepisy w tej sprawie. We wrześniu propozycja trafi do konsultacji międzyresortowych – dodaje Kobos.
- Typowa zagrywka PR-owa – denerwuje się jeden z wydawców. – Rząd będzie się chwalił, że obniżył nam VAT o trzy procent, choć de facto niewiele zrobił by utrzymać zerową stawkę.