Na billboardach można przeczytać: ,,Miasta kandydaci do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury dziękują wiceprezydentowi Hincowi”. To ciąg dalszy historii z działaczem PO w jednej z głównych ról. Zaczęło się od listu poparcia, który Januszowi Palikotowi przesłali aktorzy Teatru Ósmego Dnia. Wiceprezydent Hinc, odpowiedzialny w magistracie za kulturę, wezwał do siebie dyrektor placówki i poprosił, by nie włączała instytucji dotowanej przez miasto w polityczne spory.

Na reakcję Palikota nie trzeba było długo czekać. Najpierw na swoim blogu napiętnował Hinca, a potem zamieścił tam list otwarty do ministra kultury. Apelował w nim, by Bogdan Zdrojewski wykluczył Poznań ze starań o miano Europejskiej Stolicy Kultury. Wezwał też swoich sympatyków, by kierowali do resortu listy podobnej treści.

Czy to właśnie Palikot stoi za rozmieszczeniem billboardów w Poznaniu? Dziś na konferencji prasowej zaprzeczył. – To nie ja – zapewniał dziennikarzy z uśmiechem.

Kto jednak ma w pamięci ostatnią kampanię wyborczą, może mieć wątpliwości. Wówczas to w Lublinie został zorganizowany wiec, w którym Palikot grał pierwsze skrzypce. W tym samym czasie i miejscu swój wiec miał Jarosław Kaczyński. Także wówczas poseł z Lublina zaprzeczał, że jest organizatorem happeningu. Formalnie zrobiła to jedna z agencji eventowych. Jej pracownicy przyznali, że dostali zlecenie od Palikota.