Jarosław Kaczyński napisał list do członków PiS

Lider PiS wysłał list do wszystkich członków ugrupowania. – Konsoliduje partię przed wyborami – oceniają eksperci

Publikacja: 06.09.2010 04:20

Jarosław Kaczyński napisał list do członków PiS

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

List Jarosława Kaczyńskiego z 1 września w niedzielę ujawnili internauci na serwisie Twitter i portalu Salon 24.pl. Prezes PiS dementuje w nim spekulacje o swym możliwym zrzeczeniu się przywództwa w partii. Pisze też o problemie nielojalności w ugrupowaniu: „Członkowie Klubu Parlamentarnego PiS i inne osoby z naszej partii zajmujące eksponowane stanowiska muszą wybrać lojalność lub pójść własną drogą”.

Twierdzi, że nie ma podstaw, by utrzymywać, iż użyta przez niego w kampanii prezydenckiej miękka retoryka była skuteczniejsza niż obecne twarde stanowisko, m.in. w sprawie katastrofy smoleńskiej. W liście kwestionuje postulat wyciszenia dyskusji o niej jako „patologiczny”, a uczczenie ofiar katastrofy uznaje za rzecz o zasadniczym znaczeniu moralnym: „To sprawa związana ze statusem naszej Ojczyzny, Polski, statusem wszystkich Polaków. To sprawa naszej lojalności wobec Rodaków w ogóle, wobec tych, którzy reprezentują polskie państwo, w tym Prezydenta”.

Do katastrofy smoleńskiej lider PiS nawiązał też w wywiadzie dla portalu Blogpress.pl. Stawiając nowe pytania o jej przyczyny, m.in. dlaczego Tu-154 się rozpadł, krytycznie ocenił działania rządu podejmowane w celu wyjaśnienia okoliczności katastrofy. „To jest oczywiście skandal, pełna kapitulacja, stuprocentowy serwilizm wobec Rosji” – powiedział Kaczyński. Ostro skrytykował też rząd Donalda Tuska: „charakterystyczny dla tej władzy jest nieszczery, manipulatorski stosunek do społeczeństwa”. A politykom PO zarzucił odrzucenie wszelkich reguł kultury. „Poziom chamstwa jest taki, że Samoobrona to bardziej kulturalna partia niż oni” – stwierdził.

[wyimek]List prezesa jako forma kontaktu z działaczami zyskał aprobatę posłów PiS[/wyimek]

– Prezes PiS zdaje sobie sprawę, że w wyborach samorządowych nie ma miejsca na wielką ofensywę w stylu kampanii prezydenckiej, trzeba więc odwołać się do krytycznie oceniającego PO twardego ele- ktoratu konserwatywnego, dla którego wyjaśnienie katastrofy jest bardzo ważne – uważa dr Rafał Chwedoruk, politolog.

Zdaniem polityków PO to problem zastępczy. – Kaczyńskiemu chodzi o to, by koncentrować uwagę opinii nie na sprawach ważnych, ale na katastrofie smoleńskiej – przekonywał w niedzielę w Radiu Zet Paweł Graś (PO), rzecznik rządu.

List Kaczyńskiego jako forma kontaktu z działaczami zyskał aprobatę posłów PiS, ale jego treść wzbudziła mieszane uczucia. – Zgadzam się z oceną, jaką Jarosław Kaczyński wystawił swej kampanii – mówił w TVN 24 poseł Mariusz Błaszczak, szef Klubu PiS. Na co poseł Zbigniew Girzyński ripostuje w rozmowie z „Rz”: – To była dobra kampania, pełna ciekawych pomysłów.

Kontrowersje w PiS wywołała też zapowiedź nasilenia „kampanii smoleńskiej”. – Ludziom żyje się coraz ciężej i o tym, jako opozycja, powinniśmy mówić – ocenia ważny poseł PiS (zastrzega anonimowość, bo – jak mówi – nie chce skończyć jak Marek Migalski). Dodaje, że katastrofę będzie można rzetelnie zbadać dopiero po przejęciu władzy przez PiS. – A teraz zmierzamy do bycia wieczną opozycją – mówi.

– Napisanie listu przez Kaczyńskiego oznacza, że w PiS jest spory kryzys, że członkowie partii zadają pytania, które w swym liście wyartykułował Migalski – ocenia dr Artur Wołek, politolog. Dla dr. Rafała Chwedoruka zaś stanowczy ton listu to również próba wzmocnienia partii przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. – Największym problemem partii konserwatywnych jest wewnętrzny chaos. Kaczyński próbuje narzucić dyscyplinę. Głosów to nie przyniesie, ale skonsoliduje partię – mówi.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=w.wybranowski@rp.pl]w.wybranowski@rp.pl[/mail][/i]

List Jarosława Kaczyńskiego z 1 września w niedzielę ujawnili internauci na serwisie Twitter i portalu Salon 24.pl. Prezes PiS dementuje w nim spekulacje o swym możliwym zrzeczeniu się przywództwa w partii. Pisze też o problemie nielojalności w ugrupowaniu: „Członkowie Klubu Parlamentarnego PiS i inne osoby z naszej partii zajmujące eksponowane stanowiska muszą wybrać lojalność lub pójść własną drogą”.

Twierdzi, że nie ma podstaw, by utrzymywać, iż użyta przez niego w kampanii prezydenckiej miękka retoryka była skuteczniejsza niż obecne twarde stanowisko, m.in. w sprawie katastrofy smoleńskiej. W liście kwestionuje postulat wyciszenia dyskusji o niej jako „patologiczny”, a uczczenie ofiar katastrofy uznaje za rzecz o zasadniczym znaczeniu moralnym: „To sprawa związana ze statusem naszej Ojczyzny, Polski, statusem wszystkich Polaków. To sprawa naszej lojalności wobec Rodaków w ogóle, wobec tych, którzy reprezentują polskie państwo, w tym Prezydenta”.

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"